Wygląda na to, że TikTok rozpoczął testy nowego rozwiązania. Chodzi o integrację z Google, którą dostrzeli właśnie niektórzy użytkownicy. Podczas próby znalezienia konkretnych informacji pojawił się odnośnik kierujący do wyszukiwarki. Docelowo funkcja pozwoli na wgłębienie się bardziej w to, co nas zaciekawiło. Czy to jednak potrzebne?
TikTok zacznie iść w parze z wyszukiwarką Google
TikTok ostatnio coraz częściej stawia na informowanie swoich klientów. Dopiero co dawaliśmy Wam przecież znać o specjalnych etykietach. Otrzymają je filmy stworzone przez sztuczną inteligencję. Oprócz tego testowana jest integracja z kultową Wikipedią, co także jest interesującym rozwiązaniem. Jak się okazuje, to nie koniec osób z firmy ByteDance.
Niektórzy internauci zwrócili uwagę na fakt, że sekcja wyników wyszukiwania wzbogaciła się o odnośniki do Google kierujące do wpisanej frazy. Przedstawiciele usługi potwierdzili, iż wdrażają usprawnienie na poszczególne rynki. Nie ma jednak jeszcze mowy o publicznej premierze – sporo pozostało do udoskonalenia. Jeśli zaś chodzi o sposób działania nowości, to trudno o jakieś fajerwerki. Kliknięcie w link spowoduje otwarcie wyszukiwarki. Stamtąd nie pozostanie nam nic innego jak wybór interesujących nas stron.
Warto przy okazji podkreślić, że po tapnięciu opcji „Więcej informacji” pojawia się notyfikacja dająca znać, że TikTok nie odpowiada na wyniki wyszukiwania w Google. Najwyraźniej firma chce uniknąć ewentualnych problemów w przypadku, gdy ktoś trafi na podejrzaną witrynę z treściami nie do końca odpowiednimi. Na szczegóły przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Dobra, ale dlaczego w ogóle TikTok zdecydował się na wdrożenie takiej opcji? Oficjalnie nie wiadomo, lecz istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że w grę wchodzą prowadzone dochodzenia i procesy. Aktualnie toczy się sprawa antymonopolowa przeciwko Google – amerykańskie władze twierdzą bowiem, że koncern bezprawnie utrzymał swoją dominację poprzez zawarcie drogich umów z poszczególnymi firmami, by utrzymywały jego wyszukiwarkę jako domyślną w swoich produktach.
Poza tym nie należy zapominać o naszym europejskim poletku, gdzie TikTok regularnie jest badany przez Komisję Europejską. Platforma została objęta zasadami DMA, które mają na celu m.in. ograniczenie praktyk antykonkurencyjnych w ogromnych korporacjach technologicznych. To dlatego WhatsApp testuje opcję rozmowy z osoby korzystającymi z innych komunikatorów. Możliwe, że podobna sytuacja wystąpi na tytułowej platformie, ale w zakresie wyszukiwania informacji.
Ostatnio zresztą TikTok otrzymał potężną karę za naruszanie danych nieletnich. Wątpię, iż widzi mu się otrzymanie kolejnych wyroków.
Źródło: The Verge, Twitter (X) (@MattNavarra @oncescuradu) / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@obergeron)