TikTok chce płacić za korzystanie z aplikacji. UE na to nie pozwoli

Piotr MalinowskiSkomentuj
TikTok chce płacić za korzystanie z aplikacji. UE na to nie pozwoli

TikTok po raz kolejny rozgniewał europejskie organy. Tym razem wszczęły one postępowanie przeciwko platformie z powodu uruchomienia specjalnej platformy na terenie kilku krajów. Pozwala ona na czerpanie korzyści finansowych z samego spędzania czasu w aplikacji i oglądania filmików. Takie rozwiązanie ma łamać wprowadzone niedawno rozporządzenie i doprowadzać do uzależnień. Jak miałoby to wyglądać w praktyce i kto faktycznie ma rację?

TikTok solą w oku Unii Europejskiej

Nie tak dawno byliśmy świadkami wprowadzenia aktu o usługach cyfrowych i aktu o rynkach cyfrowych na terenie krajów członkowskich Unii Europejskiej. Nowe przepisy zwiększyły przede wszystkim obowiązki największych koncernów technologicznych oraz wręczyły konsumentom dodatkowe prawa. Niektóre podmioty najwyraźniej nie do końca respektują implementowane zmiany, ponieważ organy regulacyjne powoli zaczynają informować o pewnych nieprawidłowościach.

Tym razem mamy do czynienia z wszczęciem drugiego formalnego postępowania przez Komisję Europejską na podstawie aktu o usługach cyfrowych. Chodzi o uruchomienie aplikacji TikTok Lite, która oferuje funkcję pozwalającą użytkownikom na zarabianie punktów poprzez wykonywanie poszczególnych zadań. Mowa o oglądaniu filmów, publikowaniu materiałów, obserwowaniu twórców czy zapraszaniu znajomych. Jeśli pełnoletni konsument zgromadzi wystarczającą liczbę punktów, to może je wymienić na nagrody. Spośród nich wymienić należy bony zakupowe do sklepu Amazon, karty prezentowe czy wewnętrzne monety. Usługa ruszyła już na terenie Francji i Hiszpanii.

Głównym zarzutem regulacyjnych organów jest nieprzeprowadzenie starannej oceny zagrożeń związanych z uruchomieniem wyżej opisanego rozwiązania. Chodzi przede wszystkim o mechanizm uzależnienia oraz brak wystarczających narzędzi pozwalających na skuteczną weryfikację wieku. TikTok miał też nie zadbać o implementację odpowiednich środków ochronnych. Komisja Europejska zajmie się więc teraz przeprowadzeniem odpowiedniego dochodzenia, którego celem jest udowodnienie naruszeń aktu o usługach cyfrowych. Jak dokładnie będzie to wyglądać?

Kara za naruszenie przepisów może być dotkliwa

Mowa przede wszystkim o sprawdzeniu czy TikTok wywiązał się z „obowiązku przeprowadzenia i przedłożenia sprawozdania z oceny ryzyka przed wdrożeniem funkcji”. Wymieniono tutaj „negatywny wpływ na zdrowie psychiczne, w tym zdrowie psychiczne małoletnich”. Zweryfikowana zostanie również obecność środków wprowadzonych w celu ograniczenia ryzykownych i nieodpowiednich następstw. Komisja zwróciła się do ByteDance w celu uzyskania odpowiednich dokumentów, lecz nie otrzymała odpowiedzi w pierwszym terminie. Firma ma teraz czas do 3 maja, gdy tego nie zrobi, to zapewne nałożona zostanie grzywna wynosząca 1% całkowitego rocznego dochodu lub globalnego obrotu.

Trzeba więc przyznać, że wszystko brzmi naprawdę poważnie. Udostępniona przez TikTok funkcja może pogłębiać uzależnienie wśród najmłodszych poprzez zmuszenie ich do siedzenia na platformie jak najdłużej. Wtedy też przecież otrzymają stosowną nagrodę.

Czas pokaże czy jakiekolwiek naruszenia zostaną udowodnione. Jeśli nie, to zapewne TikTok Lite prędzej czy później zadebiutuje także na terenie naszego kraju. Korzystalibyście z takiej usługi?

Źródło: Komisja Europejska / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@henri0019)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.