TikTok zamienił się w chiński bazarek. Kupicie tam wszystko

Piotr MalinowskiSkomentuj
TikTok zamienił się w chiński bazarek. Kupicie tam wszystko

TikTok najwidoczniej spełnia swoje obietnice i przymierza się do globalnej rewolucji sprzedażowej. Wybrane osoby zamieszkujące Stany Zjednoczone dostrzegły bowiem specjalną zakładkę w aplikacji, która do złudzenia przypomina popularne chińskie platformy sprzedażowe. Kupić można tam dosłownie wszystko – tanie ubrania, gadżety, jedzenie. Czy funkcja pojawi się również w Polsce?

TikTok stanie się kolejną platformą sprzedażową

TikTok w swojej globalnej odsłonie znacząco różni się od tego, z czego mogą korzystać chińscy klienci. Tam usługa występuje pod inną nazwą i nastawiona jest głównie na sprzedaż. Co prawda u nas jeszcze tak nie jest, ale na przestrzeni ostatnich lat apka zyskała kilka funkcji sugerujących rozwój w podobnym kierunku. Influencerzy mogą już sprzedawać swoje przedmioty oraz kierować do własnych sklepów w obrębie samej platformy.

Chyba wszyscy Polacy kojarzą chińskie platformy sprzedażowe – są one u nas niezwykle popularne. Shein, nieistniejące już Shopee, Temu czy AliExpress to tylko przykłady tego typu portali. Łączy ich jednak jedno: można tam dorwać dosłownie wszystko po okazyjnej cenie. Właśnie takie coś wkrótce zadebiutuje bezpośrednio w aplikacji TikTok, cieszycie się?

Obecnie sklep dostępny jest wyłącznie na terenie Stanów Zjednoczonych i skorzystać z niego mogą wybrani użytkownicy. Raport redakcji Bloomberg sugeruje jednak, iż testy nie potrwają zbyt długo. ByteDance chce bowiem podobno wygenerować 20 mld dol. ze sprzedaży do końca bieżącego roku. Obecność dosłownie wszystkich dziwnych przedmiotów w popularnej aplikacji ma przyczynić się do tego w znacznym stopniu. Oczywiście oficjalny cel wprowadzenia bazarku jest inny, chodzi o łączenie ludzi o niszowych zainteresowaniach.

Specjalna zakładka pojawiła się tuż obok głównych kanałów zawierających standardowe treści. Wystarczy więc przeciągnąć palcem w prawo i można delektować się tanimi zakupami. To chyba nie przypadek. Jeśli kiedykolwiek korzystaliście z podobnych platform, to zapewne wiecie z jakimi problemami się one mierzą. Chodzi rzecz jasna o podróbki oraz tłumaczenia nazw przedmiotów, które często wskazują na coś zupełnie innego.

Czy takie nieścisłości może posiadać sklep w obrębie najpopularniejszej platformy społecznościowej? Szczerze wątpię, szczególnie jeśli chodzi o coraz bardziej restrykcyjne przepisy na terenie krajów należących do Unii Europejskiej. Na razie jednak nic nie wskazuje na to, by sprzedaż ruszyła np. w Polsce, choć nikt tego nie wyklucza.

Trzeba więc poczekać na oficjalne komunikaty. Kto wie, może już wkrótce z poziomu TikToka kupimy podróbki znanych marek i dziwne gadżety? Zobaczymy.

Źródło: Bloomberg, Twitter (@Melany_L_Z) / Zdjęcie otwierające: freepik.com (@freepik), TikTok

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.