Wygląda na to, że TikTok powoli staje się miejscem, gdzie można dowiedzieć się mądrych rzeczy. Wszystko to za sprawą częściowej integracji z kultową Wikipedią, dzięki czemu sekcja wyników wyszukiwania wzbogaci się o definicje wyszukiwanych treści.
TikTok już dawno nie jest apką „do tańczenia”
TikTok od dłuższego czasu nie jest prostą platformą, gdzie użytkownicy wstawiają banalne treści. Znaleźć można tam wiele edukacyjnych materiałów, profili przekazujących wiedzę na ważne tematy, jak i zawartości czysto informacyjnej. Oczywiście istnieje także druga strona medalu, po której widnieją bezmyślne wyzwania czy filmiki tak żenujące, że trzeba wstać i przejść się po pokoju.
Platforma chce jednak przestać ogłupiać swoich klientów i ma w tym pomóc nawiązanie współpracy z Wikipedią. Część osób korzystających z aplikacji dostrzegło fragmenty pochodzące z tej strony po wpisaniu konkretnych fraz w pole wyszukiwania. Mówimy więc o dosyć oczywistym rozwiązaniu, ale też jedynym sensownym.
Jeśli więc postanowimy wpisać „Boże Narodzenie”, to oprócz propozycji treści wideo zobaczymy specjalną zakładkę z definicją terminu. Oczywiście nie zabraknie opcji przejścia bezpośrednio do Wikipedii, by zapoznać się z danym zagadnieniem nieco bliżej. Funkcja zadziała nie tylko z wydarzeniami, ale także osobami czy miejscami.
Nowość nie została jeszcze oficjalnie zapowiedziana, ale rzecznik prasowy TikToka dał znać redakcji The Verge, że powyżej opisana współpraca faktycznie została nawiązana. Pozostaje więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości i liczyć na to, że wkrótce narzędzie doczeka się publicznego debiutu.
Obecnie bowiem odnośniki do Wikipedii pojawiają się losowo i wyłącznie wśród niektórych konsumentów. Wygląda więc na to, że testy rozwiązania jeszcze trwają i na jego pełne wdrożenie jeszcze sobie poczekamy.
To zresztą nie pierwsza tego typu zagrywka ze strony platformy TikTok. Od pewnego czasu w sekcji wyszukiwania pojawiają się nie tylko reklamy, ale także treści powiązane z portalem IMDb (linki do konkretnych filmów, seriali).
Osoby za apkę odpowiedzialne doskonale bowiem zdają sobie sprawę z tego, że mają coraz większy wpływ na młodych ludzi. Około 40 procent z nich kieruje się po informacje dotyczące np. restauracji w danym mieście właśnie na TikToka.
Doskonale to rozumiem – sam często używam tej platformy do sprawdzenia konkretnych rzeczy, zwłaszcza przepisów. Nie zdziwię się więc, gdy w przeciągu kilku najbliższych lat wyżej wspomniany procent użytkowników znacząco wzrośnie.
Źródło: The Verge / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@eyestetix)