Tinder wprowadził funkcję Matchmaker, która umożliwia wielu osobom polecenie potencjalnie odpowiedniej drugiej połówki wybranemu znajomemu. Mamy więc do czynienia z pewną zabawą mającą docelowo zintegrować grupę przyjaciół oraz przyspieszyć proces odnajdywania kogoś interesującego poprzez kultową już aplikację randkową. Czy takie rozwiązanie ma w ogóle sens?
Tinder zaktywizuje Twoich znajomych do pomocy w znalezieniu kogoś ciekawego
Tinder w swojej podstawowej wersji to tak naprawdę usługa freemium, gdzie większość funkcji odblokowuje się po zapłacie stosownego abonamentu. Nie tak dawno informowaliśmy Was nawet o wdrożeniu absurdalnie drogiej subskrypcji kosztującej ponad 2000 zł miesięcznie. Informacja o tej nowości spotkała się przede wszystkim z krytyką. Jak się jednak okazuje, sporo osób wykazało zainteresowanie nowością. Teraz na szczęście wprowadzono coś darmowego.
Mowa o funkcji, którą nazwano Matchmaker – czym ona tak naprawdę jest? Chodzi o swego rodzaju ułatwienie dla osób proszących znajomych i rodzinę o pomoc w życiu miłosnym. Konkretny użytkownik będzie mógł umożliwić maksymalnie 15 przyjaciołom sugerowanie mu potencjalnych partnerów bezpośrednio z poziomu aplikacji. Co ciekawe, zaprosić do zabawy można nawet internautów nieposiadających profilu na randkowej platformie.
Zasady działania nowości na Tinderze są dosyć proste. Wystarczy odwiedzić swój profil bądź sekcję ustawień, a następnie utworzyć specjalny link. Ten należy udostępnić bliskim, którzy będą mieli 24 godziny na polecenie konkretnych osób. Wtedy też konkretna sesja wygaśnie, lecz wygenerowanie kolejnej nie będzie wielkim problemem. Co jednak istotne, znajomi nie mogą wchodzić w interakcje z potencjalnymi drugimi połówkami – nie ma więc mowy o tekstowym przekonywaniu, że nikt nie nadaje się na życiowego partnera tak, jak ten człowiek.
Po upływie 24 godzin można sprawdzić listę zasugerowanych kandydatów. Będą oni oznaczeni jako „rekomendacja” i to od właściciela konta zależy czy finalnie przesunie w prawo bądź lewo. Trzeba przyznać, iż funkcja prezentuje się naprawdę ciekawie. Zwłaszcza że ludzie z zewnątrz nierzadko mogą nieco bardziej obiektywnie zerknąć na to, czy dana osoba do nas pasuje. Chociaż oczywiście istnieje prawdopodobieństwo, iż przyjaciele mogą sobie stroić z nas żarty. Co innego mama, prawda?
Jeśli zaś chodzi o dostępność opcji Matchmaker, to obecnie jest ona dostępna na terenie 15 państw (Stany Zjednoczone, Australia, Brazylia, Kanada, Francja, Niemcy, Indie, Indonezja, Japonia, Meksyk, Korea Południowa, Hiszpania, Tajlandia, Wielka Brytania, Wietnam). Reszta świata skorzysta z funkcji w przeciągu kilku najbliższych miesięcy.
Trzeba więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości i liczyć na to, iż Polacy prędko otrzymają dostęp do nowości.
Źródło: Tinder, The Verge / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@ingoodhands)