Tak więc od momentu wdrożenia powyżej wspomnianego update’u, fabrycznie zainstalowany „antywirus” nosić będzie miano Microsoft Defender. Nie wiadomo na ten moment czy ta symboliczna zmiana obejmie także poprzednie systemy koncernu (Windows 7 oraz Windows 8.1).
Dlaczego gigant z Redmond decyduje się na tego typu zabiegi? Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest oczywiście przystosowanie się do polityki multiplatformowej. Spółka chce używać nazwy „Microsoft” w stosunku do usług i narzędzi dostępnych na wielu platformach, a nazwy „Windows” w momencie, kiedy program występuje jedynie dla tożsamego systemu operacyjnego.
Wielce prawdopodobne jest więc to, że Microsoft Defender zostanie już niedługo przeniesiony na inne platformy. Do tego wydarzenia nam jednak nieco pozostało, ponieważ przypominam – zmiana nastąpi oficjalnie dopiero w momencie premiery Windows 10 April 2020 Update. Jak bowiem wiemy z doświadczenia – przez taki okres wiele może się zmienić.
Źródło: Ghacks