Zaprezentowany w tym tygodniu na targach w Hannowerze prototyp pozwala sterować kursorem, przewijać tekst, powiększać zdjęcia, a nawet grać w gry wideo sterując kursor okiem. Podobnie, jak w przypadku badań typu eye-tracking, kamera rejestruje ruchy gałek ocznych, odnajdując na ekranie miejsca, na których oczy się skupiają. W tej technologii wykorzystano niewidoczne źródła promieniowania podczerwonego, które służy do wykrywania źrenic.
Jak do tej pory, zdania na temat nowej-starej (bo używanej w praktyce badania użyteczności stron internetowych), są podzielone. Wiele firm wierzy, że kontrolowanie kursora za pomocą oka jest przyszłością – podobnie jak Xbox Kinect. Zdania dziennikarzy są podzielone. Chris Ziegler z Engadget stwierdza, że przesuwając kursor wzrokiem po ekranie, możemy bardzo zmęczyć oko. Jared Newman z PCWorld uważa jednak, że system działa wyjątkowo dobrze.
Obecnie na świecie jest 20 prototypów urządzeń z tą technologią. Jeśli system przyjmie się na kolejnych targach technologicznych, może trafić na rynek prawdopodobnie dopiero za kilka lat.
Źródło: The Week