Wydawało się, że szał na kopanie kryptowalut bezpowrotnie przeminął, ale jak się okazuje – nic z tych rzeczy. Co więcej, niektórzy wciąż szukają sposobów na to, by dorobić się na niewiedzy użytkowników popularnych aplikacji i programów.
Tym razem ofiarą kopaczy kryptowalut stał się bardzo popularny odtwarzacz multimedialny Kodi, którego znajdziemy nie tylko na pecetach, ale takze na urządzeniach mobilnych i telewizorach z systemami Smart TV. Dwa źródła pobierania tego oprogramowania postanowiły wzbogacić ten program o malware umożliwiające kopanie kryptowaluty Monero oraz znaczne obciążenie pracy komputera.
Warto bowiem wspomnieć, że narażeni na ten proceder są użytkownicy aplikacji na komputerach z systemami Windows i Linux. Choć obydwa źródła pobierania programu zostały już wyłączone, to absolutnie nie zmienia to faktu, że szkodliwa aplikacja mogła rozprzestrzenić się na inne dystrybucje odtwarzacza. Do tej pory potwierdzono około 5 tysięcy przypadków infekcji kryptowalutowym malware, ale bardzo prawdopodobne jest, że skala tego działania może być większa.
Na szczęście wśród pięciu najbardziej narażonych na ataki krajów nie ma Polski – na baczności powinni mieć się zwłaszcza internauci z USA, Wielkiej Brytanii, Grecji, Izraela i Holandii.
źródło i fotografia: techspot