Już jakiś czas temu pisaliśmy dla Was o tym, iż Amerykanie faktycznie zastanawiają się również nad zmianą harmonogramu swoich dużych aktualizacji.
Microsoft chce zrobić u siebie porządek
Nazwanie nowej aktualizacji “Windows 11 2022 Update” może spowodować swoisty efekt domina oraz przebudowanie u Microsoftu ogólnego nazewnictwa swojego oprogramowania, które dostarcza on do użytkowników. Po raz pierwszy opisywana zmiana została zauważona przez użytkownika Twittera XenoPanther w aplikacji Get Started – przy konfiguracji nowego urządzenia.
fot. Harole Ethan – Unsplash.com
Świat technologiczny jest podzielony obecnie na dwa rodzaje aktualizacji: niektóre firmy wybierają liczby i opierają się tylko i wyłącznie na cyfrach, a z kolei inne przedsiębiorstwa (jak na przykład Google) dodają do swoich aktualizacji konkretne nazwy bazujące na przykład na słodyczach lub zwierzętach. Wszystko to po to, aby zmniejszyć dezorientację użytkowników i pozwolić im łatwiej zrozumieć roadmapę produktu.
W ostatnim czasie Microsoft zaktualizował zasady swojego programu Windows insider. Wiemy już, że amerykańska firma będzie chciała dostarczyć co najmniej jedną, dużą aktualizację Windowsa w ciągu roku. Przedsiębiorstwo będzie również skupione na testowaniu nowych funkcjonalności z dużym wyprzedzeniem.
Jest bardzo prawdopodobne, że nowe nazewnictwo aktualizacji jest pokłosiem właśnie tego typu działań.
Co sądzicie o takiej zmianie? Jest bardziej na plus?
Źródło: Twitter / fot. Microsoft