Meta opublikowała oświadczenie dotyczące zmian, które już wkrótce dostrzegą wszystkie osoby korzystające z komunikatora WhatsApp. Mowa rzecz jasna o dostosowaniu się do nowych unijnych przepisów w postaci aktu o rynkach cyfrowych. Firma musi zapewnić m.in. częściową integrację z innymi aplikacjami umożliwiającymi prowadzenie konwersacji. Właśnie doczekaliśmy się prezentacji tego, jak nowości będą działać w praktyce. Zerknijmy więc na to wszystko nieco bliżej.
WhatsApp zmienia się dla wszystkich w Unii Europejskiej
Organy regulacyjne Unii Europejskiej prowadzą w tym roku ofensywę wobec technologicznych gigantów. Nie tak dawno byliśmy świadkami wejścia w życie aktu o usługach cyfrowych, natomiast teraz przyszedł czas na akt o rynkach cyfrowych. Wytypowani „strażnicy dostępu” muszą dostosować swoje usługi tak, by klienci mieli większą kontrolę nad udostępnianymi danymi. Nie ma też mowy o podejmowaniu działań mogących finalnie doprowadzić do monopolizacji wybranego sektora branży. Na liście podmiotów objętych licznymi wymogami znalazła się Meta, co raczej dla nikogo nie będzie wielkim zaskoczeniem.
- Sprawdź również: Zakaz smartfonów w polskich szkołach coraz bliżej
Opublikowany właśnie przez Metę wpis dosyć szczegółowo ilustruje to, co zmieni się zarówno dla przeciętnych użytkowników, jak i programistów czy firm odpowiedzialnych za konkretne komunikatory. Cały proces nie będzie należał do najłatwiejszych, lecz jeśli nie dojdzie do większych komplikacji, to klienci otrzymają wkrótce kompleksowe narzędzie pozwalające na kontakt ze znacznie pokaźniejszą grupą osób. Na co więc dokładnie należy się przygotować?
Podstawowym wymogiem DMA wobec Mety jest zapewnienie „interoperacyjności z innymi usługami w przeciągu trzech miesięcy od otrzymania żądania”. Obsługa innych komunikatorów musi natomiast obejmować nie tylko rozmowy tekstowe, ale także udostępnianie plików pokroju obrazów, filmów, jak i wiadomości głosowych. Warto jednak zaznaczyć, że podmioty mają na implementację tych udogodnień aż rok. Dopiero potem przyjdzie czas na wsparcie dla czatów grupowych czy rozmowy audio i wideo. Pełna integracja może więc trochę potrwać.
Meta stawia na bezpieczeństwo konwersacji
Komunikator chcący wejść w układ z Metą będzie musiał podpisać stosowną umowę zanim znajdzie się na zaufanej liście. Gdy formalności zostaną załatwione, to obsługa czatów pojawi się nie tylko na WhatsAppie, ale również na Messengerze, co jest naprawdę dobrą wiadomością. Bardzo istotnym elementem jest jednak bezpieczeństwo. Operatorzy poszczególnych usług muszą wykazać stosowanie zaawansowanych standardów chroniących konwersacje użytkowników. Udostępniono najbardziej preferowany protokół, lecz technologiczny gigant ma przyjrzeć się wszystkim nadsyłanym propozycjom.
Nie zabraknie więc szyfrowania end-to-end, co w przypadku tak zaawansowanego rozwiązania nie powinno nikogo dziwić. Meta podkreśla jednak swoją nieufność w stosunku do innych komunikatorów. Dała znać o bezpieczeństwie czatów, ale mimo wszystko nie zagwarantowała stuprocentowej prywatności w przypadku wykorzystywania najnowszej funkcjonalności.
- Przeczytaj również: Od dziś możesz wybrać domyślną przeglądarkę na iOS i Android. Co wybierzesz?
Teraz pozostaje więc czekać na wdrożenie stosownej aktualizacji oraz obsługę pierwszych komunikatorów. Trzymajmy kciuki, by nie doszło do jakichkolwiek poważniejszych nadużyć oraz nieprawidłowości związanych z dostosowywaniem się do przepisów DMA.
Źródło: Meta / Zdjęcie otwierające: Meta, unsplash.com (@guillaumeperigois)