We wrześniu ubiegłego roku wynik oscylował w granicach 700 milionów, a w marcu bieżącego roku „świętowano” przekroczenie progu 800 milionów. Jak widać, coraz więcej konsumentów przekonuje się do Windowsa 10. Warto jednak zaznaczyć, że do ogólnego podsumowania wliczają się także takie urządzenia jak Xbox One, Surface Hub i Microsoft HoloLens.
#Windows10 is on more than 900M devices! Thanks to our customers, we added more new Windows 10 devices in the last 12 months than ever before. From PCs to HoloLens to Xbox to Surface Hub, Windows continues to power innovation—with more to come next week! https://t.co/G3CRdkFoPT pic.twitter.com/38fKk50IEH
— Yusuf Mehdi (@yusuf_i_mehdi) 24 września 2019
Wpływ na rosnącą popularność Windowsa 10 ma oczywiście dobiegające końca życie „siódemki”. Microsoft planuje zakończenie wsparcia tego systemu już na początku 2020 roku (wybrane komputery otrzymywać będą aktualizację do końca przyszłego roku).
Trzeba jednak mieć na uwadze, iż plany giganta z Redmond były niegdyś ambitniejsze. Koncern kilka lat temu wysnuł prognozę, że Windows 10 zostanie zainstalowany na 1 miliardzie sprzętów do połowy 2018 roku. Microsoft pomylił się „tylko” o 2 lata.
Sam korzystam z Windowsa 10 już od kilku lat i nie wyobrażam sobie powrotu na „stare śmieci”. Jest to najnowocześniejszy do tej pory system Microsoftu i przede wszystkim – jedyny obecnie rozwijany.
Źródło: Twitter