Zbliża się koniec wsparcia dla kolejnych wersji systemu Windows 10, co zdziwi raczej niezbyt pokaźną grupę konsumentów. Już za kilka miesięcy niezbędne będzie zaktualizowanie oprogramowania lub przejście na „jedenastkę”. Microsoft po raz kolejny daje więc do zrozumienia, że nie zamierza zmieniać swoich planów i chce raz na zawsze pożegnać się z projektem wydanym blisko dekadę temu.
Windows 10 – które wersje systemu stracą wsparcie?
Nie da się ukryć, iż Windows 10 to wciąż niezwykle popularne oprogramowanie wykorzystywane przez około 67% posiadaczy komputerów stacjonarnych. Microsoft najprawdopodobniej zdaje sobie z tego sprawę, bo jak inaczej wyjaśnić wciąż regularnie dostarczane aktualizacje zawierające nie tylko poprawki błędów, ale także nowe rozwiązania? Nic jednak nie wskazuje na to, by ostateczny termin „śmierci” miał zostać przełożony. Na oficjalnej rozpisce wciąż widnieje data 14 października 2025 roku – wtedy też konsumenci muszą pożegnać się nawet z drobnymi łatkami. Niektórzy uświadczą tego momentu nieco wcześniej.
- Sprawdź również: Korzystasz z wielu ekranów? Twój mózg źle skończy
Już za kilka miesięcy będziemy świadkami osiągnięcia kolejnego ważnego kamienia milowego w historii tytułowego systemu. Wszystko wskazuje na to, że moment ten nastąpi już 11 czerwca 2024, wtedy bowiem Windows 10 Enterprise i Education stracą jakiekolwiek wsparcie i przejdą w tryb End of Lifetime (EoL). Korzystanie z nich nie zostanie zostanie zablokowane, lecz będzie wiązać się ze zwiększonym ryzykiem jeśli chodzi o zostanie ofiarą ataków hakerskich i różnych złośliwych akcji. To ważne biorąc pod uwagę fakt, iż wspomniane wersje oprogramowania skierowane są do użytku biznesowego i edukacyjnego, gdzie bezpieczeństwo jest szczególnie istotne.
Jest jednak jeden plus, bowiem zmiany dotyczą wyłącznie wydania 21H2 opublikowanego 16 października 2021 roku. Osoby chcące wciąż korzystać z „dziesiątki” powinny więc zaktualizować ją do 22H2, co raczej nie powinno sprawić żadnych problemów. Obydwie aktualizacje wykorzystują tę samą bazę kodu. Nie ma więc mowy o zwiększeniu minimalnych wymagań systemowych. To bardzo istotne szczególnie dla Enterprise i Education, wersje te charakteryzują się stosunkowo niskimi wymaganiami. Ich wzrost mógłby zaniepokoić wielu użytkowników.
Chcecie dodatkowe wsparcie? Wystarczy zapłacić
Faktyczny koniec wsparcia dla wszystkich dostępnych opcji nastąpi 14 października 2025 roku. Wtedy faktycznie zalecane będzie rozejrzenie się za dostępnymi rozwiązaniami. Zakładam jednak, że mimo wszystko znajdą się osoby niemające planów na przesiadkę, co też jest dosyć zrozumiałe. Dla takich konsumentów przygotowano specjalny wariant zapewniający dostęp do łatek zabezpieczeń jeszcze kilka lat po oficjalnej „śmierci”.
Mowa o rozszerzonym wsparciu, które niestety będzie płatne. Tego typu możliwość od dawna dostępna jest dla przedsiębiorstw czy mniejszych firm. Microsoft podjął jednak niedawno decyzję, że obejmie zasięgiem tego programu przeciętnych klientów. Szczegóły nie zostały jeszcze podane. Za dodatkową opłatą będzie można zyskać święty spokój aż do 2028 roku. Brzmi dosyć kusząco, prawda?
- Przeczytaj również: Apple Vision Pro wykorzystane przy operacji. Lekarze zachwyceni
Windows 10 to wciąż najpopularniejszy system operacyjny dostępny na rynku i zapewne niezbyt prędko ten stan rzeczy ulegnie zmianie. Microsoft co prawda próbuje zwiększać zainteresowanie Windowsem 11, lecz idzie mu to dosyć wolno.
Źródło: Microsoft / Zdjęcie otwierające: Microsoft (własny zrzut ekranu), freepik.com (@rawpixel-com)