Nastąpiła era abonamentów i subskrypcji, a przynajmniej tego chcą nie tylko dostawcy usług ale i twórcy oprogramowania. Jeszcze kilka lat temu, gdy kupowaliśmy oprogramowanie, płaciliśmy za nie jednorazowo. Teraz ten model odchodzi do lamusa, a rynek wygląda zdecydowanie inaczej.
Szablonowy przykład – pakiet Microsoft Office. Za najnowszą wersję dla użytkowników domowych – Office Home & Student 2019 zawierający jedynie programy Word, Excel i PowerPoint – musimy zapłacić 639,99 zł, ale jest to opłata jednorazowa. Tymczasem dużo bogatszy zestaw narzędzi wchodzący w skaład pakietu Office 365 Personal kosztuje 299,99 zł rocznie lub 29,99 zł miesięcznie.
Źródło: Microsoft
W ramach Office 365, czyli usługi subskrypcyjnej, dostajemy dostęp do aplikacji pakietu Office, które są stale aktualizowane. Krótko mówiąc, zawsze mamy dostęp do najnowszej wersji aplikacji. Kupując jednorazową licencję dożywotnią, jesteśmy skazani na jedną wersję pakietu – na przykład Office 2016. Mamy ją na stałe, ale po paru latach zacznie się starzeć. Natomiast nowości z Office 2019, subskrybenci Office 365 otrzymają od razu. Posiadacze Office 2016 muszą kupić kolejną, nową licencją na wersję 2019. To jest jedna zaleta.
Drugą jest cena – mniejsza, miesięczna opłata jest bardziej lekkostrawna niż jednorazowa, ale liczona w setkach złotych. Oczywiście w tym przypadku nie otrzymujemy dostępu do usługi na zawsze i jesteśmy skazani na regularne opłacanie abonamentu. W ten sposób gigant zapewnia sobie stały dopływ gotówki. Ale my również na tym korzystamy i przypominam punkt poprzedni – zawsze jesteśmy na bieżąco. Za Office 365 na rok, zapłacimy 299 zł, czyli o ponad połowę mniej niż za wieczystą licencję Office Home.
W ofercie Microsoftu istnieje jeszcze coś takiego jak Microsoft 365 – jest to zbiorcza usługa łącząca licencję użytkownika Windows 10, licencję użytkownika Office 365 i narzędzia do zarządzania Enterprise Mobility + Security. Niestety jest to ograniczone jedynie do rynku komercyjnego, czyli klientami tej usługi mogą być tylko firmy. To jednak ma się wkrótce zmienić.
Źródło: Xbox
Microsoft potwierdził informacje o pracach nad wersją konsumencką, czyli przeznaczoną dla klienta indywidualnego. Co dostaniemy w jej ramach? Wiele nie wiadomo, ale można się domyślać, że będzie to licencja na Windows 10 i Office 365. Co więcej? Możliwości jest sporo. Spodziewać się można, że dołączy do niej też usługa Xbox Game Pass. Na razie dostępna jedynie na konsoli, ale wkrótce trafi również na Windows 10. Tak więc płacimy miesięczną opłatę i dostajemy w jej ramach trzy produkty – pakiet biurowy, system operacyjny oraz gry. Ale to nie wszystko!
Gigant zapowiedział jakiś czas temu Xbox All Access – usługę w ramach której za miesięczną opłatę otrzymujemy Xbox Game Pass, Xbox Live Gold oraz … samą konsolę Xbox One! Po 2 latach regularnego opłacania konsola staje się naszą własnością. Podobna usługa miała zostać uruchomiona również ze sprzętem Surface w ofercie. Póki co, niestety ta usługa nie będzie dostępna w Polsce, ale to się może w przyszłości zmienić. Tak więc podsumujmy.
Źródło: Własne
W przyszłości do oferty Microsoftu może trafić oferta abonamentowa, która za względnie niewielką opłatę miesięczną, zaspokoi wszystkie nasze potrzeby – komputer, konsolę, system, gry oraz pakiet biurowy. Czy to dobrze, czy źle? Pytanie, jaki będzie koszt takie usługi. Są to oczywiście czyste spekulacje i można przewidywać, że tak bogata oferta tania nie będzie. Na pewno będzie za to możliwość personalizacji usługi i dostosowania jej do naszych potrzeb poprzez wybieranie każdej usługi z osobna.
Tak czy inaczej, oprogramowanie jako usługa dostępna w ramach abonamentu to rzeczywistość. W ten sposób dystrybuowany jest już od dawna na przykład pakiet Adobe. Popularność Netflixa i Spotify, a teraz również Xbox Game Pass pokazuje, że ludziom taka forma dystrybucji multimediów, oprogramowania, a w przyszłości również sprzętu, naprawdę odpowiada.