Windows 10 otrzyma niedługo wyczekiwany wzrost wydajności. Wszystko za sprawą ulepszenia jakości kompresji aktualizacji. Te przywitają użytkowników znacznie mniejszym rozmiarem przy zachowaniu niezmienionej zawartości. Tego typu rozwiązanie od dłuższego czasu obecne jest w „jedenastce” i teraz trafi do osób wciąż korzystających z poprzedniej wersji oprogramowania. Jak to będzie dokładnie działać?
Windows 10 usprawnia proces pobierania i instalowania aktualizacji
Windows 10 straci wsparcie pod koniec października przyszłego roku. Wtedy też konsumenci przestaną otrzymywać jakiekolwiek poprawki bezpieczeństwa czy nowe funkcje. Oczywiście istnieje możliwość dopłaty, co zaowocuje przedłużeniem obsługi o trzy lata. Microsoft z jednej strony chce zachęcić wszystkich do przesiadki na Windows 11, lecz w tym samym momencie ulepsza oprogramowanie wydane niemalże dekadę temu. Właśnie poznaliśmy szczegóły nadchodzących zmian.
- Sprawdź również: MS-DOS 4 w sieci. Microsoft udostępnił kod źródłowy systemu
Technologiczny gigant poinformował właśnie, że comiesięczne aktualizacje Windowsa 10 będą ważyć znacznie mniej. Stanie się tak za sprawą wprowadzenia innego sposobu kompresji – jest on stosowany od pewnego czasu w „jedenastce”. Tym samym konsumenci oszczędzą czas na pobieraniu i instalowaniu nowości. To bardzo ważna wiadomość szczególnie dla osób posiadających wolniejsze połączenie internetowe.
Jeśli więc jesteście zainteresowani zbiorczymi aktualizacjami, to koniecznie spójrzcie w stronę tej wydanej 23 kwietnia. Waży ona zaledwie 650 MB, natomiast update debiutujący 9 kwietnia wymagał zassania aż 830 MB danych. To naprawdę spora zmiana, która powinna zostać zauważona przez szereg osób. Warto jednak zwrócić uwagę na kilka ważnych aspektów.
Jest kilka warunków, o których warto pamiętać
Zmiany będą dostępne wyłącznie dla osób korzystających z wydania 22H2 – niezbędne jest więc posiadanie najnowszej wersji oprogramowania. Tylko wtedy możecie liczyć na otrzymanie stosownych aktualizacji zbiorczych zawierających wszystkie zmiany i poprawki błędów. Koniecznie sprawdźcie więc sprawdźcie sekcję Windows Update, by niczego nie przegapić.
Wprowadzenie ulepszonej kompresji bez wątpienia należy uznać za przydatną nowość. Windows 10 działa przecież również na starszych sprzętach, a także używany jest w miejscach, gdzie połączenie internetowe nie należy do najszybszych. Liczy się więc każdy spadek rozmiaru.
- Przeczytaj również: Minecraft 1.21 oficjalnie nazwany. Liczba nowości wręcz przytłacza
Jeszcze raz przypominamy, że Windows 10 straci oficjalne wsparcie pod koniec października przyszłego roku. Do tego momentu możecie spodziewać się pomniejszych nowości, poprawek błędów oraz zabezpieczeń. Nie liczcie jednak na znaczące aktualizacje odmieniające sposób korzystania z systemu. Na to przygotować się za to muszą posiadacze „jedenastki”, do której zbliżają się przecież sporej wielkości patche.
Źródło: Microsoft / Zdjęcie otwierające: Microsoft, unsplash.com (@fakurian)