Nieco wcześniej dziś wspominałem o pomysłowym dziele dwójki moderów, którzy postanowili zmniejszyć kultową konsolę Nintendo Wii do postaci breloka. I tak, urządzenie nadal działa. Wspominałem w tamtym wpisie, że modyfikacje można podzielić zasadniczo na dwie kategorie i o ile Nintendo Kawaii zalicza się do grona tych realnie użytecznych, to iPhone 15 z Windows 11 z pewnością taki nie jest. Ale istnieje i działa.
Windows 11 na iPhone 15? Działa, ale…
Tiny11 to zmodyfikowany system operacyjny, bazujący obecnie na Windows 11 Pro 23H2. Pisaliśmy o nim w kontekście uruchamiania go na naprawdę starych komputerach. Tym razem dzieło to zostało wykorzystane do uruchomienia Windows 11 na iPhone 15 Pro. Pomogła potęga emulacji – tak, emulatory są dostępne na iOS już od jakiegoś czasu. Apple ugięło się nawet w kwestii emulowania gier PC.
Developer NTDEV, twórca przytaczanego tu Tiny11, uruchomił wersję tiny11 core poprzez emulator UTM SE. Instancja wykorzystywała wirtualny sprzęt z jednym rdzeniem o taktowaniu 1 GHz i 2 GB pamięci RAM. Windows 11 wymaga co najmniej 4 GB RAM, więc nic dziwnego, że system „budził się do życia” przez aż 20 minut.
Z pozytywów: Windows 11 na iPhone 15 działał względnie dobrze, to znaczy interfejs i renderowanie tekstu działały poprawnie. To niemały sukces, bowiem technologie emulacji i wirtualizacji działały tu równolegle. Emulacja pomagała smartfonowi Apple udawać inny sprzęt, a wirtualizacja tłumaczyć instrukcje x86 na ARM.
Sami widzicie, że to mod z grupy „fajny, ale niespecjalnie przydatny”. Dało się? Dało. Czas przekraczać kolejne granice.
Źródło: X @ntdev