Najnowsza aktualizacja systemu Windows 11 sporo namieszała. Użytkownicy zaczęli zgłaszać problemy z wydajnością, płynnością oraz nieprawidłowym działaniem kluczowych funkcji. Oczywiście nie wszyscy doświadczają problemów, ale mimo wszystko mówimy o dosyć powszechnym zjawisku, na które warto zwrócić uwagę. Teraz pozostaje czekać na zabranie głosu przez firmę Microsoft oraz wdrożenie odpowiednich poprawek.
Windows 11 działa gorzej po premierze ogromnej aktualizacji?
Niedawno mieliśmy do czynienia z debiutem sporej aktualizacji Moment 4, która była zapowiadana przez twórców jako coś znaczącego dla rozwoju oprogramowania. Niewątpliwie tak jest, bowiem Windows 11 wzbogacił się nie tylko o asystenta Copilot, ale też odświeżone aplikacje czy usprawnienia mogące przydać się podczas codziennego użytkowania. To rzecz jasna należy zaliczyć jako plusy, ale okazuje się, że istnieje również druga strona medalu.
Redakcja portalu Windows Latest informuje o błędach występujących w kompilacji KB5030310, którą zdążyło już zainstalować sporo użytkowników. Część z nich nie może jednak cieszyć się wszystkimi benefitami, bowiem przeszkadzają w tym irytujące problemy. Najwidoczniej nie każda bolączka została wykryta przez testerów oraz programistów. O co więc dokładnie chodzi?
Najczęściej chodzi o problemy z wydajnością w obrębie przeprojektowanego Eksploratora plików. Ta centralna część interfejsu systemu Windows 11 stał się nie tylko bardziej podatny na przeróżne bugi, ale także działa zauważalnie wolniej. Internauci muszą nieco dłużej czekać na pojawienie się konkretnych elementów czy otworzenie folderów. Trzeba przyznać, że to nieco irytujące.
To jednak nie wszystko. Pokaźna grupa użytkowników narzeka na nieprzewidywalne działanie pola wyszukiwania umiejscowionym na pasku zadań. Niektórzy w ogóle nie mogą z niego skorzystać, natomiast inni informują o nieprawidłowym wyświetlaniu ikony lupy, przez co trzeba się nagimnastykować, by ją aktywować.
Najbardziej niepokojące są natomiast zgłoszenia dotyczące awarii systemu po aktualizacji. Internauci doświadczają czarnych ekranów blokujących dostęp do sprzętu. Mówimy więc o poważnych kłopotach, które raczej nie powinny występować w stabilnej wersji update’u. Niezadowoleni są także właściciele kart graficznych od AMD, którzy dostrzegli ponowne uruchamianie komputera spowodowane brakiem kompatybilności nowych sterowników z systemem. Okej, ale co na to Microsoft?
Firma stwierdziła, że nie jest obecnie świadoma żadnych kłopotów związanych z tą aktualizacją. Istnieje jednak spore prawdopodobieństwo, że zaczęto prowadzić dochodzenie w sprawie opisanych wyżej doniesień. Trudno bowiem wyobrazić sobie brak reakcji ze strony producenta w momencie, gdy klienci nie mogą prawidłowo korzystać z oprogramowania.
Trzeba więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości i czekać na reakcję koncernu. Przy okazji możecie dać znać czy doświadczyliście któregoś z wyżej opisanych błędów.
Źródło: Reddit, Windows Latest / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@windows)