Windows 11 chce przywrócić niechlubne kafelki. Pamiętacie je?

Piotr MalinowskiSkomentuj
Windows 11 chce przywrócić niechlubne kafelki. Pamiętacie je?

Wygląda na to, że Windows 11 już wkrótce wzbogaci się o przedziwną nowość. Mowa o dodaniu pływających widżetów do menu start. Jeśli producent faktycznie podejmie taką decyzję, to sporo osób bez wątpienia odczuje zastrzyk nostalgii. Chodzi bowiem o niechlubne kafelki, które zniknęły wraz z premierą „dziesiątki”. Kto wie, może tym razem użytkownicy i producenci polubią interaktywną funkcję? Taką przynajmniej nadzieję ma Microsoft.

Windows 11 wraca do czasów, których konsumenci wolą raczej nie pamiętać

Windows ma długą i burzliwą historię. Niektóre iteracje systemu operacyjnego do dziś uważane są za kultowe i posiadają specjalne miejsce w sercach fanów marki. Na przestrzeni lat doszło jednak do szeregu wpadek – te zazwyczaj wypadają konsumentom z głowy i trzeba o ich istnieniu regularnie przypominać. Do tego grona sporo osób bez wątpienia zaliczyłoby Windows 8, wydanie niezwykle szybko zastąpione przez „dziesiątkę”. Korporacja najwidoczniej wciąż wraca myślami do tamtych czasów.

Microsoft rozpoczął właśnie testy zmiany, która wkrótce powinna pojawić się na komputerach użytkowników. Windows 11 prawdopodobnie zyska zupełnie nowy pływający panel przeznaczony dla „widżetów towarzyszących” – dodatkowy element byłby integralną częścią menu start. Co ciekawe, firma jeszcze oficjalnie nie ogłosiła aktualizacji, więc niestety nie wszystkie szczegóły na jej temat są znane. Czego jednak można się po tym spodziewać?

Programiści zyskaliby kolejny sposób na poprawę doświadczeń czerpanych z użytkowania oprogramowania. Będą bowiem w stanie tworzyć specjalne interaktywne aplikacje, które dostarczą klientom najróżniejsze informacje. Obecnie mogą produkować widżety, lecz są wtedy zmuszeni do brania pod uwagę szeregu aspektów. Głównym problemem jest dopasowanie wyglądu pod milion konfiguracji oferowanej przestrzeni. Widoczny powyżej panel wystąpi wyłącznie w jednej formie, co powinno zmotywować deweloperów – przynajmniej teoretycznie.

Nowość nie będzie obowiązkowa

Microsoft udostępni jednak opcję wyłączenia tej nowości – konsumenci nie będą musieli więc z niej korzystać. To samo tyczy się wszystkich sugerowanych „towarzyszy” czy innych dodatków. To bardzo dobra wiadomość, mnóstwo osób raczej nie chce widzieć przestrzeni zagraconej nieinteresującymi ich rzeczami. Teraz tylko pozostaje czekać na oficjalną zapowiedź rozwiązania, powinna ona wkrótce nastąpić (chyba że koncern zupełnie wycofa się z przeprowadzanych testów).

Jeśli funkcja faktycznie zadebiutuje, to otrzymamy reinkarnację Live Tiles znanych z Windowsa 8 – wtedy jednak opcja niekoniecznie się przyjęła. Zamysł był identyczny: możliwość spojrzenia na ekran i szybkie przejrzenie wybranych informacji. Teraz całość prezentuje się znacznie inaczej, więc może internauci pokochają prostokątne widżety wyświetlane tuż obok menu start?

Warto przy okazji przypomnieć, że Windows 11 już wkrótce zyska ogromną aktualizację 24H2 przynoszącą szereg rozwiązań wykorzystujących sztuczną inteligencję. Może wtedy otrzymamy wyżej opisywaną nowość?

Źródło: The Verge / Zdjęcie otwierające: materiał własny

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.