Windows 11 powinien już wkrótce wzbogacić się o interesującą funkcję, która ma docelowo uatrakcyjnić ekran blokady. Zaczną tam pojawiać się kompaktowe karty zawierające przeróżne informacje – począwszy od warunków atmosferycznych, a skończywszy na wynikach piłkarskich rozrywek. Dostęp do nowości mają już testerzy i wygląda na to, że pojawi się ona u wszystkich konsumentów już na przestrzeni kwietnia. Czy jednak na pewno mówimy o rozwiązaniu pożądanym przez klientów?
Windows 11 sprawi, że ekran blokady nie będzie już pusty.
Microsoft skupia się ostatnio na dynamicznym rozwoju systemu Windows 11, co rzecz jasna nie jest jakimkolwiek zaskoczeniem. Wielkimi krokami zbliża się przecież ogromna aktualizacja 24H2 mająca wprowadzić mnóstwo funkcji wykorzystujących sztuczną inteligencję. Oprogramowanie zyskuje oprócz tego pomniejsze ulepszenia poprawiające ogólne wrażenia płynące z jego użytkowania. Już niedługo będziemy świadkami kolejnego powiewu świeżości.
- Sprawdź również: Windows 11 ulepszy Notatnik tak, że zapomnisz o innych edytorach
Nadchodzącą opcję odkrył popularny insider Phantom Of Earth, który opublikował swoje znalezisko na Twitterze (X). Jak możecie zobaczyć na poniższym zrzucie ekranu, Microsoft planuje wzbogacić ekran blokady o kompaktowe karty zawierające szczegółowe informacje odnośnie do pogody, finansów, ruchu drogowego i wyników sportowych. Nowość dostrzeżono w kanale Release Preview dostępnym dla członków programu Windows Insider – oznacza to, że publiczny debiut nastąpi już w ramach najbliższej aktualizacji.
Warto też wspomnieć, iż korporacja testuje identyczne rozwiązanie dla systemu Windows 10 i tam powinno pojawić się ono nieco wcześniej. Całość opiera się na naprawdę banalnych zasadach i raczej nikt nie będzie miał problemu z ich opanowaniem. Konsumenci będą mogli włączyć albo wyłączyć wszystkie proponowane przez Microsoft karty na ekranie blokady. Tutaj zaczyna się pewien problem, który bez wątpienia zirytuje przynajmniej niektórych klientów.
Nie ma możliwości wybrania, które karty mają być wyświetlane. Firma daje niezwykle ograniczony wybór, co jest dosyć zaskakujące. Konsumenci mogą mieć albo pusty ekran blokady, albo zaśmiecony nieinteresującymi ich danymi. Trudno więc uznać aktualizację za przydatną, opcje personalizacji w tego typu przypadkach są bowiem oczekiwanym standardem. Na szczęście Microsoft nikogo nie zmusza do oglądania informacyjnych paneli – widok można zmienić z poziomu sekcji ustawień.
Niekoniecznie dobrą wiadomością jest też to, że kliknięcie dowolnego widżetu spowoduje aktywację przeglądarki Edge i otworzenie witryny MSN, co także może okazać się dosyć irytujące. Technologiczny gigant znalazł więc sobie kolejną okazję do promowania własnych usług, ponownie wszystko zostało utrzymane w dosyć agresywnym tonie. Kto wie, może taka polityka faktycznie ma sens?
- Przeczytaj również: Microsoft prezentuje pierwsze komputery AI. Nadchodzi rewolucja?
Jeśli więc korzystacie z systemu Windows 11, to zapewne już niedługo będziecie świadkami powyżej opisanej nowości. Koniecznie więc sprawdzajcie dostępność stosownej aktualizacji.
Źródło: Twitter (X) / Zdjęcie otwierające: Microsoft, freepik.com (@kamranaydinov)