Wiele wskazuje na to, że Windows 12 może zadebiutować bez znanego wszystkim przycisku „Start”. Zastąpić go ma Copilot, czyli najnowszy projekt koncernu wykorzystujący sztuczną inteligencję. To właśnie on ma stanowić miejsce, z którego użytkownicy będą rozpoczynać każde posiedzenie z nadchodzącym systemem operacyjnym. Czy to ma w ogóle jakikolwiek sens?
Windows 12 będzie mocno zintegrowany z AI
Nie od dziś wiadomo, iż Windows 12 zbliża się wielkimi krokami. Oliwy do ognia dolała wypowiedź przedstawicieli firmy Intel, którzy wspomnieli o gruntownym odświeżeniu systemu. Ma do tego dojść w przyszłym roku – jeśli plotki okażą się prawdziwe, to wkrótce powinniśmy być świadkami wysypu nowych informacji odnośnie do kolejnej iteracji kultowego oprogramowania.
Szczegóły na jego temat nie są jeszcze znane, choć nieoficjalne doniesienia wskazują na zupełnie inne podejście korporacji – przynajmniej jeśli chodzi o dystrybucję usługi. Nie ma być darmowej aktualizacji, natomiast sam program będzie rzekomo wymagał opłacania miesięcznej subskrypcji. Teraz natomiast dowiedzieliśmy się, że niektóre ze znanych funkcji… po prostu znikną.
Sztuczna inteligencja ma grać główne skrzypce, co nie jest ogromnym zaskoczeniem. Okazuje się, iż znany wszystkim przycisk „Start” zostanie zastąpiony usługą Windows Copilot, która dopiero co zadebiutowała na rynku. Takie informacje przekazał światu sam szef Microsoftu, Satya Nadella, podczas spotkania z przedstawicielem firmy Qualcomm.
Stwierdził on, iż Copilot to istne centrum dowodzenia dla wszystkich funkcji wykorzystujących AI. Rozwiązanie jest obecne nie tylko w systemie Windows, ale także w aplikacjach należących do Microsoft 365. Dlatego też trudno wyobrazić sobie kolejną generację oprogramowania bez mocnej integracji z nowoczesną technologią.
Podstawowe funkcje odejdą w zapomnienie?
Nie padły żadne konkretne informacje, lecz trudno nie oprzeć się wrażeniu, iż Nadella powoli przekazuje coraz więcej wieści odnośnie do systemu Windows 12 – nawet jeśli nie pada żadna nazwa. Dał on także znać, iż Copilot można bez problemu porównać do przycisku „Start”.
Dzięki niemu uzyskać można dostęp do wielu funkcji oraz otworzyć sobie drogę do większości dostępnych rozwiązań. Dlatego też Copilot ma w przyszłości odgrywać znacznie ważniejszą rolę niż teraz. To za jego pomocą użytkownik ma uruchamiać aplikacje czy dowiadywać się o krokach, które może warto by było wykonać.
Korzystanie z systemu będzie znacznie bardziej zautomatyzowane, a także nastawione na wydawanie poleceń oraz ufanie sztucznej inteligencji. Czy więc w przyszłości „Start” zniknie z kultowego oprogramowania od Microsoftu?
Trudno powiedzieć, lecz słowa CEO firmy sugerują, że tak może się stać. Zamiast przycisku zobaczymy usługę wykonującą nasze zadania i przewidującą to, co chcemy zrobić. Taką właśnie rolę ma pełnić wspomniany już wyżej asystent.
Teraz natomiast pozostaje czekać na kolejne ogłoszenia w tej sprawie. Kto wie, może niedługo zobaczymy Windowsa 12?
Źródło: PCWorld / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@boliviainteligente)