Po 15 lipca klienci nadal będą mogli nabywać istniejące aplikacje dla WM6, co oznacza, że twórcy będą mogli przynajmniej przez jakiś czas pobierać prowizję za sprzedaż, jednak już oficjalnie mobilny OS można uznać za martwe oprogramowanie. Do tej pory klienci mogli i tak czuć się opuszczeni przez Microsoft – przez ostatnie kilka miesięcy producent zaprzestał praktycznie wydawania poprawek do wydań Windows Mobile.
Mimo niezadowolenia niszowych twórców oprogramowania – bo trudno mówić w tym przypadku o mainstreamowej platformie mobilnej, trzeba przyznać, że na rynku z łatwością można znaleźć OS-y nowszej generacji. W tej chwili przedsiębiorstwo z Redmond skupia się na platformie Windows Phone 7 i usilnie stara się nie popełniać błędów z czasów Windows Mobile – systemu, który przegrał z innym „dziadkiem”, systemem Symbian.
Źródło: TechRadar