Warto wiedzieć: Skąd się wziął WinRAR i dlaczego nikt za niego nie płaci?
WinRAR reaguje na decyzję Microsoftu
Niektórzy czytelnicy poddawali w wątpliwość moją sugestię, że natywna obsługa dekompresji danych z archiwów w formacie WinRAR oznacza początek końca popularnego programu, z którego cała masa internautów korzysta za darmo, pomimo iż owo narzędzie wcale bezpłatne nie jest. Nawet szefostwo WinRAR lekko zaniepokoiło się tymi doniesieniami, bo w mediach społecznościowych zagościł wymowny tweet.
„My, teraz” – napisał oficjalny profil WinRAR na Twitterze.
Us right now. #Windows11 pic.twitter.com/t8WnXaWyZa
— WinRAR (@WinRAR_RARLAB) May 30, 2023
Większości internautów nie muszę chyba tłumaczyć przesłania powyższego mema, ale mimo wszystko je przedstawię. Mem This Is Fine to dwupanelowy obrazek z antropomorficznym psem, który przekonuje sam siebie, że wszystko jest w porządku, pomimo że siedzi w pokoju ogarniętym płomieniami. Pochodzący z serii komiksów internetowych Gunshow, ilustrowanej przez K.C. Green i opublikowany w styczniu 2013 roku komiks jest zwykle używany jako reakcja graficzna stanowiąca synonim samozaparcia lub akceptacji w obliczu beznadziejnej sytuacji.
Oczywiście pełna wersja aplikacji WinRAR obsługuje mnóstwo opcji dodatkowych, w tym szyfrowanie, archiwa zabezpieczone hasłem, a także obsługuje wiele innych standardów archiwizacji plików. Teraz Windows domyślnie obsługuje tylko standard .ZIP, a bardziej zaawansowane opcje szyfrowania można uzyskać tylko przy użyciu wersji korporacyjnych systemu Windows 11. WinRAR nadal będzie się sprzedawał, ale baza jego użytkowników korzystających z darmowego okresu próbnego przez czas dłuższy niż 30 dni na pewno mocno się skurczy.
PS Darmowe alternatywy dla WinRAR istnieją, a wśród nich jest między innymi świetny 7-Zip. Tak tylko przypominam.
Źródło: Twitter