Władze angielskiego miasta Bath, które znajduje się w hrabstwie Somerset, niezbyt cieszą się wizją przyszłego zakończenia wsparcia Windowsa 7. Według samorządu, Microsoft zmusza go do zapłacenia blisko 1,5 miliona funtów szterlingów za nowe oprogramowanie i sprzęt. Okazuje się bowiem, że ponad 7-letnie komputery wykorzystywane przez pracowników rady miejskiej nie spełniają już wymogów najnowszego OS od giganta z Redmond.
Oczywiście wymagania systemowe to jedno. Władze Bath zarzucają Microsoftowi nieuczciwe wykorzystywanie pozycji monopolisty – ich zdaniem dzięki dominującej pozycji na rynku firma zdecydowała się na podniesienie kosztów licencji z 214 000 funtów na całe 450 000. Dodatkowo gigant ma nie zgadzać się na żadne negocjacje dotyczące ceny.
Czy zarzuty te mają jakieś podstawy? Czy wina faktycznie leży po stronie Microsoftu? Z jednej strony faktycznie ponad dwukrotne podwyższenie kosztów z jednoczesnym brakiem zgody na negocjacje nie jest zbyt miłym ruchem. Z drugiej jednak informacja o zakończeniu wsparcia była udostępniona już dawno – nikt nie kazał samorządowi czekać do ostatniej chwili z wymianą całego sprzętu. Ale kto jest jednoznacznie i bezapelacyjnie winny?
Źródło: Softpedia; zdj.gł.: Bath.ac.uk