Bijąca rekordy popularności aplikacja społecznościowa TikTok znalazła się w ostatnim czasie pod ostrzałem mediów i polityków. Nic dziwnego. Platforma, z której korzysta obecnie ponad 800 milionów osób przez bliżej nieokreślony czas wykradała informacje ze schowków użytkowników urządzeń mobilnych, co ujawniła dopiero nowa funkcja w systemie iOS 14. W obliczu tych gorszących praktyk jej zablokowanie rozważają Stany Zjednoczone. I trudno się temu dziwić.
USA bierze na celownik TikToka
Aplikacja TikTok jakiś czas temu została zbanowana w liczących sobie 1,35 miliarda mieszkańców Indiach, w efekcie narastających pomiędzy Indiami i Chinami napięć. W ślad za tym krajem wkrótce podążyć mogą Stany Zjednoczone, na co wskazują słowa sekretarza stanu USA, Mike’a Pompeo. W swojej rozmowie z Fox News przyznał on, że administracja Donalda Trumpa zastanawia się nad zablokowaniem tej oraz innych chińskich apek społecznościowych.
„Tak, rozważamy to i ta kwestia jest dla nas bardzo ważna. Prawdę mówiąc debatujemy nad tym od dłuższego już czasu. Mogę zapewnić, że już wkrótce zrobimy z nią (aplikacją TikTok – red.) porządek, ale nie chciałbym uprzedzać decyzji naszego prezydenta”, mówił Pompeo. Dodał przy tym, że ludzie powinni korzystać z TikToka „tylko wtedy, gdy chcą przekazywać swoje prywatne informacje prosto w ręce Komunistycznej Partii Chin”. Przypominam, że coraz głośniej na całym świecie mówi się o powiązaniach chińskich firm z rządem oraz wzmiankowaną partią.
TikTok – ulubione miejsce lansu nastolatków z całego świata. | Źródło: mat. własny
Przedstawiciele TikToka od wielu miesięcy bronią się przed oskarżeniami. Podmiot będący własnością chińskiego przedsiębiorstwa ByteDance z siedzibą w Pekinie operuje rzekomo niezależnie, a centra danych położone są poza Chinami i nie podlegają tamtejszym władzom. Dane użytkowników ze Stanów Zjednoczonych mają być przechowywane na serwerach na terytorium USA, a ich kopie zapasowe są umieszczane na komputerach usytuowanych w Singapurze.
Wojna technologiczna pomiędzy mocarstwami trwa w najlepsze
W obliczu dynamicznego wzrostu znaczenia technologii i rozwiązań chińskich na arenie międzynarodowej, kolejne państwa starają się uniezależnić lub zupełnie odcinać od współpracy z Państwem Środka. Wzrost napięć da się zauważyć nie tylko na linii Chiny – USA. Ostatnio ze współpracy z Huawei w zakresie rozwijania sieci 5G zrezygnowała Wielka Brytania. Wydaje się, że tą samą drogą pójdą wkrótce także inne państwa.
Źródło: CNN