Już od kwietnia 2019 roku, kiedy to planowo zostanie udostępniona aktualizacja Windows 10 19H1, do systemu trafi opcja wstrzymywania aktualizacji na tydzień. Do tej pory taką możliwość (o 35 dni) mieli posiadacze Windows 10 w wersji Pro, Education i Enterprise. Użytkownicy wersji Home musieli się uciekać do kombinacji, takich jak blokowanie aktualizacji poprzez ustawianie połączenia taryfowego. Jednak przyznać trzeba, że było to dalekie od wygody.
Oczywiście pilnowanie, by nasz system był zaktualizowany do najnowszej wersji, to kluczowe zagadnienie z zakresu bezpieczeństwa informatycznego. Jednak problemy z October 2018 Update pokazały, że pośpiech i nadgorliwość nie zawsze się sprawdza i może przynieść skutki odwrotne od oczekiwanych. Dlatego też warto czasem wstrzymać się z aktualizacjami, by zweryfikować czy na pewno wszystko działa dobrze.
Szczególnie istotne jest to w zastosowaniach komercyjnych. Gdy cała nasza firma zależy od poprawnego działania jednego konkretnego programu, który jak się okazuje, po aktualizacji magicznie przestaje działać – to oznacza spore kłopoty. Dlatego w wersja Pro, Enterprise czy Education, Microsoft udostępnił wspomnianą wyżej opcję wstrzymania aktualizacji na 35 dni. Daje to czas na sprawdzenie, czy aktualizacja nie sprawia żadnych niepotrzebnych kłopotów i wszystko jest kompatybilne.
Wraz z 19H1 opcję wstrzymania aktualizacji otrzymają również użytkownicy Windows 10 Home. Wystarczy przejść do Ustawień – Aktualizacje i zabezpieczenia i wybrać opcję Wstrzymaj aktualizację na 7 dni.
Może się wydawać, że to tydzień to mało, ale taki okres czasu powinien być wystarczający, aby upewnić się, że nowa wersja systemu nie sprawia kłopotów.
Opcja dostępna jest obecnie w testowych wersjach systemu, w ramach programu Windows Insider. O tym, jak do niego dołączyć i sprawdzić nadchodzące nowości, w tym tą wymienioną wyżej, dowiecie się ze specjalnego artykuły na temat Programu niejawnych testów Windows 10. Zapraszamy do lektury!