Okazuje się, że Polacy mogą już testować odświeżony interfejs platformy YouTube, który od dłuższego czasu jest krytykowany przez konsumentów. Chodzi o przeniesienie wszystkich interaktywnych elementów odtwarzacza na prawą stronę ekranu – dzięki temu przeglądanie komentarzy nie wymaga przerywania filmu. Brzmi dobrze, ale konsumenci zwracają uwagę na przesadny ścisk wyglądający i działający niekoniecznie idealnie. Czy producentów uwzględnił proponowane zmiany?
YouTube nie przestanie wprowadzać kontrowersyjnych nowości
YouTube regularnie denerwuje swoich internautów. Zaczęło się od rozpoczęcia walki z blokerami reklam – stosowne rozszerzenia przestały działać. Klienci zmuszeni są tym samym do oglądania długich spotów lub opłacania abonamentu Premium. Niedawno natomiast zadecydowano o odświeżeniu interfejsu, by upodobnić przeglądarkową wersję serwisu do tej telewizyjnej. Niekoniecznie przypadło to ludziom do gustu, lecz Google raczej nie chce zmienić zdania.
Pierwsza faza testów nie potrwała zbyt długo – konsumenci myśleli wtedy, że koncern wycofał się z realizacji kontrowersyjnych planów. Radość była krótka, interfejs przywrócono zaledwie kilka tygodni później. Teraz zasięgiem zmian objęto jeszcze bardziej pokaźną grupę osób, w tym Polaków subskrybujących wariant Premium popularnej platformy. Planujecie znaleźć się w tym zaszczytnym gronie?
Jeśli opłacacie Premium, to koniecznie zerknijcie na stronę podaną w źródłach artykułu. Kliknijcie tam w przycisk „Wypróbuj” i odświeżcie stronę internetową. Wtedy powinniście zostać testerami, żeby sprawdzić nowy interfejs należy odtworzyć dowolny film. Powinien on znaleźć się w centrum ekranu, natomiast po jego prawej stronie umieszczone będą elementy, które dotychczas widniały pod samym odtwarzaczem. Mowa o tytule klipu, opisie, sekcji komentarzy czy opcji zostawiania pozytywnej/negatywnej opinii. Nie trzeba chyba wspominać, że miejsce zmieni także sekcja rekomendacji.
Testy nie potrwają wiecznie – czas jest ograniczony
Warto mieć na uwadze, iż eksperyment YouTube dostępny jest wyłącznie na komputerach. Aplikacja mobilna pozostanie bez zmian, więc nie wszyscy zauważą opisywaną aktualizację. Sama możliwość testowania nie oznacza oczywiście, że funkcja zadebiutuje u wszystkich konsumentów. Dlatego też nie zdziwcie się, gdy już nigdy nie ujrzycie kontrowersyjnych poprawek. Poza tym należy zwrócić uwagę na czas trwania przeprowadzanej właśnie fazy testów – potrwa ona tylko do 1 lipca. Wtedy Google zacznie analizę zgłoszonych przez internautów błędów.
- Przeczytaj również: WhatsApp poprosi o rok urodzenia – nowe wymagania weryfikacji
Co sądzicie o planowanych przez Google nowościach? Koniecznie podzielcie się odczuciami za pośrednictwem sekcji komentarzy!
Źródło: YouTube / Zdjęcie otwierające: materiał własny