YouTube zaprezentowało światu szereg nowości, które już wkrótce powinny trafić do większości konsumentów. Tegoroczny powiew świeżości odczują nie tylko subskrybenci Premium, ale też darmowi użytkownicy. Przedstawiciele platformy zwracają uwagę na około dwadzieścia usprawnień obejmujących m.in. precyzyjniejsze ustawianie prędkości odtwarzania czy przyjemniejsze oglądanie zawartości w trybie poziomym. Nadchodzi też ulepszony oraz uproszczony interfejs pozwalający jeszcze bardziej zanurzyć się w zawartości wideo.
Tegoroczne nowości na YouTube mogą zaskoczyć
Kontrowersje związane z YouTube pojawiają się stosunkowo często. Niedawno rozpoczęto chociażby testy przeprojektowanego interfejsu ekranu odtwarzania na urządzeniach mobilnych. Internauci zaczęli też narzekać na utrudnione pomijanie reklam czy wyświetlanie spotów nawet wtedy, gdy postanowimy zatrzymać oglądany materiał. Przy okazji zwiększono również maksymalną długość publikowanych klipów Shorts.
- Sprawdź także: YouTube z ciekawą funkcją AI. Tak, trzeba za nią zapłacić
YouTube pozwoli jeszcze dokładniej dostosować prędkość odtwarzania filmów. Przyjemniejsze będzie również korzystanie z aplikacji mobilnej w orientacji poziomej (teraz tylko na Androidzie, za kilka miesięcy na iOS). Sama usługa ma ponadto działać znacznie bardziej responsywnie, do tego dojdą nieco większe miniaturki czy tekst. Dokonane zmiany wizualne mają natomiast pomóc w łatwiejszym i sprawniejszym odkrywaniu interesującej zawartości. To jednak nie wszystko.
Warto zwrócić uwagę na ulepszony miniaturowy ekran odtwarzania. Użytkownicy nareszcie będą w stanie zmieniać jego rozmiar, a także przesuwać po ekranie z poziomu mobilnej aplikacji YouTube. Tym samym znacznie prościej dodamy kolejne klipy do kolejki w trakcie oglądania filmiku. Osobiście mogę już korzystać z nowości – spójrzcie na poniższy zrzut ekranu.
Osoby korzystające z YouTube na telewizory doświadczą nowego sposobu dzielenia się listami odtwarzania z rodziną oraz znajomymi. Wystarczy wysłać im krótki link lub udostępnić kod QR – dodani członkowie bez problemu będą mogli wtedy wzbogacać stworzoną playlistę.
Listy odtwarzania dostaną przy okazji kilka innych powiewów świeżości. Konsumenci będą mogli ustawić własną miniaturkę (lub stworzyć własną przy wykorzystaniu AI) – do tej pory wyświetlała się grafika pochodząca z wybranego materiału wideo. Opcja trafi do przeglądarkowej wersji usługi, ale też na smartfony, telewizory oraz YouTube Music.
Na tę funkcję czekaliśmy długimi latami
Niezwykle wyczekiwaną nowością jest wyłącznik czasowy, którego testy przeprowadzane były już kilka miesięcy temu. YouTube pozwoli wybrać czas, po którym odtwarzany materiał zostanie automatycznie zatrzymany. Funkcję zapewne doskonale znają osoby korzystające ze Spotify – sam sobie ją chwalę i jestem bardzo zadowolony, że Google nareszcie wpadło na ten pomysł.
Mobilna wersja platformy zyska także odznaki dotychczas dostępne wyłącznie w przeglądarkowej wersji usługi. Konsumenci zostaną w ten sposób jeszcze bardziej zachęceni do wchodzenia w interakcję z twórczością swojego ulubionego influencera oraz wspieranie go finansowo. Specjalną sekcję znajdziecie w zakładce „Ty” dostępnej z poziomu dolnego paska nawigacyjnego.
Jeśli zaś chodzi o telewizorową odsłonę YouTube, to materiały zyskają nieco bardziej kinowy charakter, a także poprawi się ich dynamika. Shorts z kolei będą jeszcze bardziej zintegrowane z interfejsem – prościej przeczytamy komentarze czy polubimy krótki klip. Wdrożono także automatycznie odtwarzanie zwiastuna kanału danego twórcy w momencie odwiedzenia jego profilu.
- Przeczytaj również: Oto kilka funkcji YouTube, o których możesz nie mieć pojęcia
Jeśli jeszcze nie widzicie u siebie wyżej opisanych funkcjonalności, to powinny one zadebiutować maksymalnie w przeciągu kilku następnych tygodni.
Źródło: YouTube / Zdjęcie otwierające: Google, unsplash.com (@heftiba)