YouTube udostępni za darmo płatną funkcję. Piekło zamarzło

Piotr MalinowskiSkomentuj
YouTube udostępni za darmo płatną funkcję. Piekło zamarzło

YouTube już wkrótce może udostępnić za darmo funkcję, która obecnie wchodzi w skład płatnego abonamentu. Coraz więcej osób zgłasza bowiem możliwość wykorzystywania trybu obraz-w-obrazie bez aktywnej subskrypcji. Sytuacja jest bowiem na tyle zagmatwana, że do końca nie wiadomo jakie faktycznie Google ma plany. Istnieje jednak spore prawdopodobieństwo, iż użytkownicy otrzymają naprawdę miły upominek – raczej się go nie spodziewają. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej.

YouTube luzuje swoją agresywną politykę?

YouTube od dłuższego czasu krytykowany jest za swoje podejście do różnych spraw. Nie trzeba chyba przypominać o wprowadzonym swego czasu zakazie wykorzystywania blokerów reklam. Oprócz tego coraz częściej pojawiają się nachalne zachęty do zakupienia abonamentu Premium oferującego brak spotów czy opcję odtwarzania materiałów w tle. Najnowsze doniesienia sugerują natomiast, że wkrótce może nadejść swego rodzaju odwilż. O co dokładnie chodzi?

Obraz-w-obrazie to funkcja dostępna na urządzeniach z systemem Android od wielu lat. Pozwala ona wykonywać dwie rzeczy jednocześnie – filmik jest bowiem wtedy wyświetlany w formie niewielkiego odtwarzacza w rogu ekranu. Mówimy więc o bardzo przydatnym rozwiązaniu, szczególnie podczas korzystania z YouTube. Osoby odpowiedzialne za platformę rzecz jasna zdają sobie z tego sprawę, bowiem swego czasu ukryto rozwiązanie za paywallem. Ograniczenia pozbyto się dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych na łamach 2022 roku, co przyjęto bardzo pozytywnie. Co z resztą krajów?

Redakcja portalu Android Police poinformowała, że część dziennikarzy zauważyło na terenie Niemiec możliwość skorzystania z obrazu-w-obrazie bez aktywnej subskrypcji Premium. Podobne zgłoszenia można odnaleźć na forum Reddit, gdzie konsumenci z Europy także dali znać o obecności dotychczas płatnej funkcji. Nic więc dziwnego, iż zaczęto zadawać pytania odnośnie do planów na zniesienie irytującego limitu. Tutaj sprawa się jednak nieco komplikuje i tak naprawdę nie do końca wiadomo o co chodzi.

Błąd czy celowe działanie?

Oficjalne konto YouTube na platformie Twitter (X) dało bowiem kilka dni temu znać, iż obraz-w-obrazie jest dostępny za darmo wyłącznie dla amerykańskich użytkowników. Dlaczego więc opcja pojawiła się również u klientów z innych części świata? Nie wiadomo – dostajemy za dużo sprzecznych doniesień i jedynym rozwiązaniem jest spekulowanie oraz uzbrojenie się w odpowiednią dawkę cierpliwości.

Internauci sugerują, że być może mamy do czynienia ze swego rodzaju eksperymentem przeprowadzanym na europejskim rynku i na razie Google nie chce zdradzać jakichkolwiek szczegółów. Nie brakuje jednak głosów wskazujących na zwykły błąd popełniony przez koncern. Trzymamy kciuki, by prawdą okazał się ten pierwszy scenariusz. Zachęcam jednak do podchodzenia tego wszystkiego z odpowiednią dozą dystansu.

Użytkownicy bez wątpienia przyjęliby za darmo tak ciekawą i przydatną funkcję. Poprawiłby się zapewne też wizerunek samej platformy – czas pokaże.

Źródło: Android Police / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@aarngiri)

Udostępnij

Piotr MalinowskiDziennikarz z pasji i wykształcenia. Jest związany z popularnymi serwisami branżowymi, gdzie od siedmiu lat publikuje treści o nowych technologiach, gamingu oraz „ludziach internetu”. Fascynuje go wpływ influencer marketingu na społeczeństwo oraz szeroko pojęte przyczyny i skutki nierówności społecznych. Prywatnie fan powieści/filmów grozy, gier studia Piranha Bytes, podcastów kryminalnych, dobrej kawy oraz rowerowych wycieczek.