Stała się rzecz niesłychana. YouTube Premium posiada reklamy, co udowodnili rozgoryczeni internauci. Mowa tu o obecności ogromnych banerów reklamowych pojawiających się tuż pod oglądanymi filmami. Większość użytkowników nie spodziewało się ujrzenia takich elementów i domaga się publikacji specjalnego oświadczenia ze strony Google – czy faktycznie jest coś na rzeczy?
YouTube Premium z reklamami? Wygląda na to, że tak
YouTube znajduje się ostatnio na językach wielu osób. Nie tak dawno poinformowano o aktualizacji polityki reklamowej, która poskutkowała wydłużeniem czasu trwania spotów na telewizorach. Przy okazji zmniejszono ich liczbę oraz wprowadzono przerywniki pomiędzy Shorts. Niektóre osoby zaczęły jednak donosić o obecności reklam również podczas kilkuminutowych piosenek bądź teledysków. To kolejny krok w celu zmotywowania odbiorców do opłaty Premium.
Jak się jednak okazuje – nawet abonament może nie pomóc. Reddit zaroił się wręcz od postów napisanych przez wkurzonych subskrybentów. Donoszą oni bowiem o pojawieniu się ogromnych banerów reklamowych tuż pod oglądanymi filmikami. Poniżej możecie zobaczyć to zjawisko w praktyce. Trzeba przyznać, iż wygląda to naprawdę okropnie.
Zgłoszeń jest rzecz jasna o wiele więcej, lecz te dwa cieszą się największym zainteresowaniem. Komentarze również nie napawają optymizmem – internauci zgłaszają tam nie tylko ten problem, ale również wiele innych. Wszyscy jednak kierują do korporacji jedno pytanie: czy taka sytuacja powinna mieć w ogóle miejsce przy opłaconej subskrypcji za 25,99 zł miesięcznie? Zwłaszcza że niedawno mieliśmy do czynienia z gigantycznymi podwyżkami.
Jeśli zajrzymy na oficjalną stronę abonamentu, to znajdziemy tam informację o „filmach bez reklam”, domyślnie chodzi tu o brak irytujących przerw przed, podczas i po oglądanych klipach. Dlatego też koncern otworzył sobie niejako furtkę do wdrażania banerów właśnie w takich miejscach – bo przecież nie przerywają oglądania, prawda?
Teoretycznie tak, ale subskrybenci zwracają uwagę na to, iż nigdy wcześniej nie uświadczyli tego typu kłopotów. Dlatego też zaczęły pojawiać się domysły sugerujące błąd techniczny po stronie YouTube – zachęca się więc do nawiązania kontaktu z zespołem wsparcia i wyjaśnienia sytuacji. Nie ma chyba bowiem lepszego źródła niż właśnie tamto miejsce.
Należy więc cierpliwie czekać, aż wybrani internauci otrzymają stosowne oświadczenie. Chyba nikt nie chciałby płacić za abonament i widzieć banery reklamowe zasłaniające 80% interfejsu.
Jedno jest pewne – YouTube ostatnio grabi sobie u internautów coraz mocniej. Może przyszły rok przyniesie bardziej pozytywne zmiany? Warto być dobrej myśli.
Źródło: Reddit (u/CaptainMystery_123), Reddit (u/VeridianRyft) / Zdjęcie otwierające: pexels.com (@freestocks)