Interesujące jest jednak to, że wyszukiwane są przede wszystkim pliki deweloperskie, zwłaszcza konfiguracje serwerów FTP, .purple czy inne dane dotyczące logowania się na różnorakie konta. Na platformie Linux głównym celem były z kolei pliki systemowe oraz katalogi użytkownika. W grupie osób, które mogły czuć się względnie bezpiecznie byli posiadacze Maców, którzy nie znaleźli się na celowniku hakerów.
Jak do tej pory, ataki wykorzystujące lukę w kodzie nie zdążyły zatoczyć szerokich kręgów, bowiem ograniczały się do rosyjskiej sieci reklamowej, jednak z pewnością kwestią czasu byłoby rozprzestrzenienie się zagrożenia. Dziurę w zabezpieczeniach posiadają wszystkie wersje przeglądarki Firefox, w związku z czym jedynym słusznym wyjściem jest jak najszybsza aktualizacja do 39.0.3.
Źródło: thenextweb.com