Amazon chwali swoje rozwiązania i twierdzi, że dodanie “ludzkich atrybutów” do algorytmów sztucznej inteligencji jest obecnie największym wyzwaniem firmy. Modele AI pozwalające na imitowanie głosu mają być według Amazona coraz ważniejsze, szczególnie po pandemii, w której to wiele osób straciło swoich bliskich.
Czy Alexa pozwoli każdemu wskrzesić zmarłe osoby?
Amazon nie przyznał się do tego czy planuje wprowadzać opisywaną funkcję dla wszystkich użytkowników. Firma twierdzi, że jej systemy mogą nauczyć się naśladować czyjś głos na podstawie zaledwie jednej minuty nagranego dźwięku. W dobie dużej ilości materiałów multimedialnych, które rejestrujemy swoimi smartfonami taka rzecz nie powinna stanowić większych problemów.
Czytaj też: Alexa poleciła 10-latce, by wzięła udział w niebezpiecznym wyzwaniu
Nie dziwi mnie też wcale, że chwilę po prezentacji nowej technologii Amazona w sieci pojawił się komentarze, iż samo rozwiązanie jest “straszne” i “przerażające”. W ostatnim czasie podobna funkcjonalność pozwoliła wystąpić Kilmerowi w filmie Top Gun: Maverick. Sztuczna inteligencja zastąpiła głos aktora, który stracił go przy walce z rakiem gardła.
Przedstawiciele Amazona twierdzą jednogłośnie, że ich nowa technologia może pozwolić klientom nawiązać “trwałą, osobistą relację” ze zmarłymi osobami – i z pewnością to prawda. Nie wiem tylko czy technologia w ten sposób nie zniekształci wspomnień związanych z bliskimi, którzy odeszli.
Na ten moment nie pozostaje nam nic innego, jak tylko obserwować, w którym kierunku Amazon będzie faktycznie rozwijał swój pomysł. To co martwi, to fakt rozszerzania możliwości Alexy w dziwnym kierunku.