Go to starochińska gra planszowa, uważana za jedną z najbardziej skomplikowanych na świecie. Z tego względu jeszcze do niedawna sztuczna inteligencja nie odnosiła w niej zbyt dużych sukcesów.
Wszystko zmieniło się jednak wraz z AlphaGo zaprojektowanym przez inżynierów DeepMind – firmy należącej do Google. Nieco ponad rok temu algorytm święcił swój pierwszy triumf przeciwko mistrzowi świata Lee Sedolowi.
W tym tygodniu odbyło się kolejne spotkanie na szczycie. Tym razem w szranki ze sztuczną inteligencją stanął Ke Jie, obecny mistrz Go, uważany za najlepszego zawodnika na świecie (wielokrotnie pokonał wspomnianego Lee Sedola).
Człowiek po raz kolejny nie wyszedł obronną ręką ze starcia z maszyną i poległ z AlphaGo wynikiem 2:0. Trzeciej rundy nie trzeba było nawet rozgrywać.
Ke Jie rozważa swoje możliwości podczas starcia z AlphaGoAnaliza AlphaGo wskazuje, że w ostatnim pojedynku przez pierwsze 50 ruchów człowiek grał „perfekcyjnie”, stosując zmienną strategię i angażując przeciwnika do drobnych potyczek. Sztuczna inteligencja idealnie jednak rozpoznawała wszystkie intencje Ke Jie, przez co żywy gracz po 100 wykonanych ruchach zdecydował się poddać grę.
Demis Hassabis, CEO sekcji DeepMind odpowiedzialnej za rozwój AlphaGo, przyznał, że po raz pierwszy człowiek był tak blisko poziomu AlphaGo. To jednak nie wystarczyło, by wygrać.
AlphaGo działa w oparciu o sieć neuronową i technologię maszynowego uczenia się. Algorytm analizuje obecną sytuację na planszy i rozważa wszystkie możliwe ruchy. Następnie wybiera ten, który posiada największe prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu. Jak widać – skutecznie.
W jednym z następnych spotkań AlphaGo zmierzy się jednocześnie z piątką profesjonalnych chińskich graczy Go.
Źródło: The Verge / Foto: Google