Arc Vector – elektryczny jednoślad rodem z filmów sci-fi
Inżynierowie motocykla Arc Vector obiecywali nie tylko doskonałe parametry mocy, wagi oraz krótki czas ładowania, ale roztaczali nad konsumentami wizje interesujących pomysłów pokroju wyświetlacza head-up, obecnego w futurystycznym hełmie, dedykowanym specjalnie dla tego pojazdu. Sterowanie głosowe, haptyczne panele sterowania… Wszystko to trafiło do wersji produkcyjnej.
Arc Vector porusza się z maksymalną prędkością ok. 199 km/h (ograniczoną elektronicznie) i przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,2 sekundy. Jego zasięg pomiędzy ładowaniami, trwającymi maksymalnie 40 minut poprzez CCS, to aż 436 kilometrów. Naprawdę spory, jak na motocykl o takich parametrach. Masa pojazdu wynosi 220 kg i jest zupełnie sensowna.
Konstrukcję można śmiało określić mianem minimalistycznej. Reflektor, sekcja „zbiornika” gdzie znajduje się port ładowania CCS DC i siedzenie są jednym elementem, który znajduje się na górze konstrukcji z samonośnego karbonu (typ monocoque), skrywającej ogniwa akumulatora. karbonowej osłony, w której znajdują się ogniwa akumulatora. Całość wygląda jak dzieło sztuki.
Motocykl wykończony drewnem? Proszę bardzo. | Źródło: Arc Vehicle
Przednie i tylne wahacze wykonano z włókna węglowego. Zastosowano tu też amortyzatory Öhlins TTX. Podczas hamowania motocykl naturalnie nurkuje za sprawą dobrze przemyślanej budowie całego zawieszenia. Tam, gdzie benzynowa konstrukcja ma napęd łańcuchowy, tu widnieje cichszy napęd pasowy.
90000 funtów szterlingów, czyli ok. 490 tysięcy złotych. Na tyle wyceniono motocykl Arc Vector, będący dziełem byłego inżyniera Jaguar Land Rover, Marka Trumana. Drogo, to prawda, ale Arc Vector jest produktem luksusowym, który można wykończyć opcjonalnie… drewnem. Kto bogatym zabroni?
Źródło: arcvehicle