Wodny Park Warszawianka zdejmuje tablice zakazu, by ponownie je założyć
Przypominam, że osoby zarządzające Wodnym Parkiem Warszawianka zakazały wjazdu na parking podziemny samochodom elektrycznym ze względów bezpieczeństwa, po konsultacjach i sugestiach ze strony Państwowej Straży Pożarnej. Elektryki płoną gwałtownie i trudno je ugasić. Suma gwarancyjna OC kierowcy nie jest w stanie pokryć ewentualnych sporych strat wyrządzonych w mieniu na parkingu, bo wynosi tylko ok. 4,8 miliona złotych.
Tablice po fali krytyki zniknęły. Kierowcy i internauci powoływali się na art. 85a kodeksu wykroczeń, dotyczący znakowania dróg wewnętrznych. Twierdzili, że basen narusza przepisy dotyczące sposobu znakowania dróg wewnętrznych poprzez… nieistniejące w systemie prawnym oznaczenia. Dziennikarze serwisu moto.pl ustalili, że znak usunięto faktycznie za sprawą niezgodności z prawem. Ten jednak wróci w poprawnej formie.
„Prawdopodobnie będzie to znak zakazu wjazdu (B-2) z tabliczką wyjaśniającą, jakich pojazdów dotyczy” – informuje serwis źródłowy.
Znak zatem zniknął, ale zakaz obowiązuje. Najważniejszy jest regulamin, którego zgadza się przestrzegać każdy konsument korzystający z usług basenu.
Wodny Park Warszawianka w mediach społecznościowych napisał, że ograniczenie wjazdu na parking podziemny dla pojazdów z napędem elektrycznym i gazowym będzie obowiązywało od dnia 01 czerwca 2023 roku, a więc pojawi się z miesięcznym opóźnieniem.
Czy Basen Warszawianka może wprowadzić taki zakaz?
Osoby protestującym przeciwko decyzji informujemy, że Basen Warszawianka nie jest basenem publicznym. Zarządza nim Mokotowska Fundacja Warszawianka – Wodny, a miasto nie dotuje działalności, a sprawuje nad nią nadzór. Jednym słowem: rządzący basenem mogą sami ustalać reguły zabawy.
Prezes Warszawianki jeździ samochodem hybrydowym i podobno nie jest zadowolony z decyzji, ale będzie ją respektował.
Ciężkie jest życie właścicieli samochodów elektrycznych. Nikt jednak nie mówił, że będzie łatwo.
Źródło: Moto.pl