Kiedyś podzieliłem się z Wami swoją opinią na temat hulajnóg wynajmowanych na minuty. Stwierdziłem wtedy, że to droga zabawa, a większość z Was się ze mną zgodziła. Nie inaczej wyglądała moim zdaniem do tej pory kwestia wynajmu samochodów na minuty. W zakorkowanych miastach korzystanie z nich bywało po prostu drogie. Teraz może się to zmienić, a pierwszy krok we właściwą z perspektywy konsumentów stronę wykonał Traficar.
Firma Traficar postanowiła z dniem 14 listopada wprowadzić zupełnie nowy cennik wynajmu samochodów na minuty. Od teraz opłata naliczana będzie wyłącznie za przejechane minuty, a nie także za czas spędzony w aucie. Brak opłaty za czas wynajmu kompensować będzie w pewien sposób opłata startowa. Argumentem za zmianą za kwestię związane z bezpieczeństwem – mi wydaje się, że chęć przyciągnięcia większej liczby konsumentów. Tak, czy siak: posunięcie właściwe.
Nowy cennik Trafficar wygląda kusząco
Do tej pory kierowca korzystający z Traficara musiał zapłacić 80 groszy za każdy przejechany kilometr i 50 groszy za każdą minutę spędzoną w aucie. Maksymalna opłata dzienna za czas jazdy wynosiła 75 złotych, czyli ekwiwalent 2,5 godziny jazdy. Po tym czasie licznik nabijał wyłącznie przejechane kilometry.
Od 14 listopada wprowadzona zostaje opłata startowa w wysokości 2,99 złotych. Koszt przejazdy jednego kilometra wyniesie 1,50 złotych. Wynajem na 24 godziny wiązał się będzie z kosztem opłaty startowej w wysokości 75 złotych i opłatą w wysokości 60 groszy za przejechany kilometr. Wszystko to w przypadku samochodów osobowych – dostawcze są nieco droższe.
Ach, w nocy każda minuta postoju wiąże się z opłatą w wysokości 1 grosza, a w dzień (od godz. 7 do 23) – 15 groszy.
W godzinach szczytu – taniej. Ale poza nimi…
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że taniej będzie przemieszczać się za pomocą samochodów Traficara w intensywnym ruchu ulicznym i w korkach. To prawda – zmiany odczują najmocniej mieszkańcy zakorkowanych miast. Sam Traficar chwali się różnicami w cenach w godzinach szczytu w pięciu miastach, gdzie znaleźć można ich samochody. Te są znaczące.
Ciekaw jestem jednak jak sprawy będą wyglądać poza godzinami szczytu. Łatwo to obliczyć, jeśli znacie średni czas przejazdu poza kluczowymi punktami swojego miasta.
Czy nowe ceny skłonią Was do wypróbowania tej metody transportu?
Źródło: Traficar