Autonomiczne auta powinny jeździć jak ludzie, czy jak roboty? Właśnie to sprawdzono

Maksym SłomskiSkomentuj
Autonomiczne auta powinny jeździć jak ludzie, czy jak roboty? Właśnie to sprawdzono
{reklama-artykul}
Zanim autonomiczne auta, które być może są przyszłością motoryzacji, rzeczywiście będą powszechnie wykorzystywane, należy upewnić się, że ich pasażerowie będą się czuli w ich wnętrzach komfortowo. Niemniej, jest to spore wyzwanie. Póki co ludziom po prostu trudno uwierzyć w to, że samojeżdżący samochód może ich przewieźć bezpiecznie z miejsca na miejsce, nawet jeśli taki samochód jest lepszy w unikaniu wypadków niż pojazd prowadzony przez człowieka.

Rzecz jasna, producenci autonomicznych aut ciężko pracują, próbując to zmienić. Teraz postanowili im w tym pomóc naukowcy z brytyjskiego Uniwersytetu Warwick, którzy przeprowadzili specjalne badania, aby dowiedzieć się, jaki styl jazdy stosowany przez samojeżdżące samochody najbardziej odpowiada ich pasażerom.

Podczas swoich badań uczeni wykorzystali niewielkie autonomiczne pojazdy (widoczne na poniższym obrazku), z pomocą których porównano dwa style jazdy. Pierwszy z nich cechował się maszynową wydajnością – zapewniał minimalne straty energii oraz krótsze czasy przejażdżek. Drugi styl był natomiast bardziej „ludzki” – mniej wydajny i gwarantujący dłuższą podróż. Wyróżniało go także to, że pasażerowie są z nim po prostu zaznajomieni.

auta2

Badania przeprowadzono wewnątrz magazynu, w którym powstał specjalny tor dla autonomicznych pojazdów. Wzięły w nim udział aż 43 osoby. Jakie były ich wyniki?

Jak się okazuje, gdy pasażerowie podróżowali autami jeżdżącymi pierwszym stylem, ci dużo częściej wyrażali zmartwienie w związku z „niepokojącymi” zachowaniami – gwałtownym skręcaniem czy przyspieszaniem w zakrętach. Oczywiście, w takich sytuacjach autonomiczne pojazdy pozostawały w pełnej kontroli – można by rzecz, że wiedziały co robiły – ale jako że gwarantowane odczucia były obce dla pasażerów, widzieli je oni jako problem z samochodami.

Co ciekawe, żaden z testowanych stylów jazdy nie odpowiadał pasażerom podczas pokonywania skrzyżowań. W takich przypadkach pierwszy ze stylów jazdy (o maszynowej wydajności) widziano jako potencjalnie niebezpieczny dla pieszych, a drugi („ludzki”) jako nieefektywny i powolny. W takich sytuacjach auta jeżdżące pierwszym stylem komunikowały się ze sobą i pokonywały skrzyżowania bez zwalniania ani zatrzymywania się, co zostało skrytykowane przez pasażerów, ponieważ zaznaczali oni, że piesi i rowerzyści nie komunikowaliby się z samochodami. W drugim przypadku natomiast pasażerowie uważali, że pojazdy zbyt często zatrzymywały się przed skrzyżowaniem, co nie zawsze było konieczne.

Ostatecznie badania pokazały, że każdy ze stylów jazdy ma swoje wady i zalety. Zatem, producenci pojazdów muszą albo odpowiednio wykorzystać ich najlepsze cechy, albo zwyczajnie wybrać jeden, który im najbardziej odpowiada i zostawić resztę kwestii… przyzwyczajenia. W końcu, jak wiadomo ludzie do każdej nowości i do wszelakich zmian podchodzą sceptycznie. Może wystarczy, aby kilka razy przejechali się samojeżdżącym samochodem, aby przywykli do tego, w jaki sposób ten się przemieszcza. Warto nadmienić, że na przestrzeni badań po kolejnych przejażdżkach zaufanie pasażerów do obydwu stylów jazdy rosło.

Źródło: MDPI

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.