Amerykańskie agencje federalne badają co najmniej dwa incydenty, w tym jeden, który wydarzył się w pobliżu Białego Domu w listopadzie 2020 roku. Wydarzenia te są opisywane jako niezidentyfikowane, niewidoczne „ataki energetyczne”, które zostały powiązane z poważnymi objawami pojawiającymi się u dziesiątek pracowników. O całej sprawie poinformował amerykański serwis CNN.
O co w tym wszystkim chodzi?
Biały Dom ofiarą tajemniczego ataku
Pentagon i inne agencje badające wspomniany incydent nie odkryły ani nie ujawniły żadnych większych szczegółów dotyczących całej sprawy. Idea ataku energetycznego mająca miejsce blisko Białego Domu może być jednak niepokojąca. Sytuacja ta spowodowała chorobę jednego z urzędników Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Niektóre osoby porównują to do tak zwanego „syndromu hawańskiego”, czyli podobnych, ale niewyjaśnionych objawów doświadczanych przez personel USA na Kubie. Dotyczą one między innymi zawrotów głowy, trzaskania w uszach, pulsujących bóli głowy i nudności. Czasami wydarzeniom towarzyszył tajemniczy, ale irytujący „dźwięk kierunkowy” – jak opisuje to raport CNN.
Badanie przeprowadzone pod koniec 2020 roku wskazało, że objawy, na które cierpieli Amerykanie na Kubie mogły być spowodowane promieniowaniem mikrofalowym.
fot. Roland Larsson – Unsplash
Broń soniczna może więc stać za ostatnimi wydarzeniami w okolicach Białego Domu. Tego typu sprzęt pozwala na wykorzystanie ukierunkowanej energii w postaci fal mikrofalowych. Analitycy zwracają uwagę, że ostatnie ataki energetyczne mogą jednak być sprawką urządzenia akustycznego dalekiego zasięgu. Taka broń jest w stanie uszkodzić płuca czy wątrobę przy odpowiednim ustawieniu decybeli.
Technologia akustycznej broni dalekiego zasięgu jest dostępna od lat 70 ubiegłego wieku. Do tej pory udowodniono, iż ciągłe narażenie na niskie częstotliwości może mieć potencjalny, zły wpływ na tkankę mózgową.
Obecnie jest zbyt wcześnie na to, aby powiedzieć, co dokładnie było przyczyną ostatniego ataku w USA. Sprawa wygląda jednak bardzo ciekawie.
Źródło: IE / fot. René DeAnda – Unsplash