Bezpieczne przywrócenie 737 MAX do służby jest naszym najwyższym priorytetem – stwierdził amerykański producent w oświadczeniu wydanym na początku tego tygodnia. Boeing zdaje sobie sprawę, iż proces zatwierdzenia zmian w samolocie oraz jego rzeczywisty powrót do służby musi być wyjątkowo dokładny oraz niezawodny. Wszystko to po to, aby urzędy regulacyjne, klienci i wszystkie osoby latające samolotami mieli zaufanie do „odświeżonej”, bezpieczniejszej wersji samolotu 737 MAX. Boeing posiada obecnie około 400 sztuk samolotu w magazynach: co gorsza, nie są one w stanie oderwać się od ziemi.
W wyniku obecnej sytuacji postanowiliśmy priorytetowo potraktować dostawę zmagazynowanych samolotów do klientów, a także tymczasowo zawiesić ich produkcję od stycznia 2020 roku – stwierdził Boeing. Pracownicy, którzy do tej pory zajmowali się rozwojem modelu 737 MAX zostaną przydzieleni do innych zespołów do momentu, w którym produkcja samolotu nie rozpocznie się ponownie.
Pierwsza z dwóch katastrof Boeinga 737 MAX miała miejsce w październiku 2018 roku. Druga zdarzyła się zaledwie pięć miesięcy później – w marcu 2019 roku. Oba samoloty rozbiły się chwilę po starcie. Wina została zrzucona na system MCAS, który został zaimplementowany od nowej wersji samolotu z dopiskiem MAX.
Obecnie nie wiadomo, kiedy dokładnie samoloty 737 MAX na dobre powrócą w powietrze.
Źródło: Boeing