Chińczycy sabotują Rosjan? Elektronika psuje się na potęgę

Aleksander PiskorzSkomentuj
Chińczycy sabotują Rosjan? Elektronika psuje się na potęgę
Jak podaje rosyjski narodowy dziennik biznesowy Kommersant, wskaźnik awaryjności półprzewodników zamawianych z Chin przez Rosjan wzrósł w ciągu ostatnich miesięcy o prawie 1900 procent. Przed inwazją Rosjan na Ukrainę, elektronika zamawiana z Chin (głównie w postaci krzemu) działała… normalnie.

Czy w takiej sytuacji możemy mówić już o celowym sabotażu ze strony Państwa Środka?

Wskaźnik na poziomie 2 proc. to już problem

Jak donosi The Register, wskaźnik awaryjności na poziomie 2 proc. jest już problemem i powoduje w niektórych sprzętach poważne wady. 40 proc. awaryjności oznacza, że dostawy są bliskie niezdatności do całkowitego użytku. Co więc powiedzieć na 1900 procent? Przecież to oznacza, że półprzewodniki, które Rosja zamawia z Chin nie nadają się do niczego. To po prostu śmieci. Szara strefa zdaje się również nie nadążać za popytem technologicznym Rosjan, którzy są obecnie bardzo mocno duszeni przez Zachodnie sankcje.

Kommersant wini za całą sytuację sankcje gospodarcze – przez nie spora liczba firm zdecydowała się w ostatnich miesiącach na opuszczenie Rosji oraz rozwijanie swojego biznesu gdzie indziej. Jedyne miejsce, które dalej oferuje dostawy produktów, to wspomniana szara strefa. W tym wypadku jednak nie ma co liczyć na jakiekolwiek gwarancje jakości.

chinypolprzewodniki2
fot. Unsplash.com

Jeśli faktycznie aż 40 proc. półprzewodników, które docierają do Rosji z Chin nie nadaje się do użytkowania, to wygląda na to, że Xi Jinping jasno daje do zrozumienia, że nie popiera rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Chińczycy przecież wielokrotnie w przeszłości deklarowali, że chcą tworzyć wysokiej jakości rozwiązania technologiczne oraz najbardziej zaawansowane produkty na świecie.

Moskwa musi znaleźć więc sposób na to, jak pozyskiwać elektronikę bowiem ta jest wymagana do podtrzymania ofensywy na Ukrainie. Jest więcej niż prawdopodobne, że z czasem będzie się to stawało coraz trudniejsze.

Źródło: The Register / fot. Unsplash.com

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.