Istnieją pytania, na które wiele osób chce poznać odpowiedź, ale niewielu chce samodzielnie podjąć kroki mające na celu jej pozyskanie. Do jednej z tego rodzaju zagwozdek zaliczyć można pytanie o to, co stanie się, gdy do jednego smartfonu podłączymy kilka ładowarek na raz. Czy urządzenie będzie ładowane szybciej niż za pomocą jednej tylko ładowarki? A może wręcz przeciwnie? Zobaczcie sami.
iPhone podłączony do dziesięciu ładowarek
Youtuber prowadzący kanał TechRax postanowił połączyć ze sobą dziesięć ładowarek o mocy 5 W i za ich pomocą naładować smartfon iPhone XR. W jaki sposób? W dość oczywisty. Przewody zostały połączone i poprowadzone do jednej końcówki Lightning. O tak:
W taki sposób połączono ze sobą przewody poszczególnych ładowarek. Nie wygląda to dobrze, prawda? | Źródło: mat. własny z TechRax
Gdyby zapytać internautów o potencjalny skutek takiego działania, na pewno przeczytalibyśmy bardzo zróżnicowane odpowiedzi. Wśród nich znalazłyby się na pewno sugestie mówiące, iż:
1. Smartfon będzie ładowany z mocą 5 W
2. Smartfon będzie ładowany z mocą 50 W
3. Smartfon będzie ładowany z maksymalną obsługiwaną mocą (ok. 20 W)
4. Nastąpi jakiegoś rodzaju zwarcie, które uszkodzi smartfon i ładowarki
5. Nic się nie stanie – to nie ma prawa działać
Jak się okazało, prawda leży po środku.
Efekt eksperymentu jest zaskakujący
Apple iPhone XR od 0 do 40% ładował się doprawdy błyskawicznie, a proces ten zajął zaledwie 11 minut. Oznacza to, że bateria była uzupełniana z mocą znacznie większą niż ta, którą zapewne ładowarka 5 W. Powyżej poziomu 40% zaczęły się schody. Od 40 do 50% ładowanie trwało kolejne 20 minut. Wtedy youtuber do akcji dołączył drugiego iPhone’a XR podłączonego do standardowej ładowarki 5 W.
Standardowe ładowarki Apple o mocy 5 W wykorzystane w eksperymencie. | Źródło: mat. własny z TechRax
Okazało się, że pojedyncza ładowarka 5 W naładowała baterię telefon z poziomu 50 do 91% w czasie, w którym ładowarka złożona z dziesięciu ładowarek naładowała ją do poziomu zaledwie 84%. Cały przebieg doświadczenia przedstawiono rzecz jasna w formie filmu, który obejrzycie poniżej.
W praktyce, TechRax stworzył ładowarkę o mocy ok. 50 W, ale iPhone XR korzystał jedynie z 20 W tej mocy, zgodnie ze swoimi możliwościami. Takie zabezpieczenia mają na celu przeciwdziałać sytuacji, w której zasilacz o zbyt dużej mocy mógłby uszkodzić baterię.
Tajemnicą pozostaje to, dlaczego pojedyncza ładowarka 5 W radziła sobie lepiej z ładowaniem urządzenia powyżej poziomu 50%. Macie jakieś pomysły?
Źródło: YouTube