Cyfrowe tablice rejestracyjne RPlate
Cyfrowe tablice rejestracyjne to pomysł firmy Reviver, który został dopuszczony do użytku w pierwszych stanach USA. Tablice to w rzeczywistości cyfrowe wyświetlacze, będące w stanie nie tylko prezentować numery rejestracyjne pojazdów, ale też dowolne, personalizowane komunikaty. Nie zabrakło trybów jasnego i ciemnego.
W droższej wersji ekrany dysponują całkiem pokaźnym zestawem czujników, odpowiedzialnych za gromadzenie danych telemetrycznych. Wiecie, dla dobra użytkownika. Właściciel auta otrzyma na przykład powiadomienie w sytuacji, kiedy jego auto zmieni położenie bez jego wiedzy, czyli na przykład zostanie skradzione. Ba, tablica wyświetli wtedy czytelny komunikat, informujący innych użytkowników drogi o tym, że dane auto prowadzi przestępca.
Cyfrowe tablice sprzedawane w wersji przewodowej, podpinanej pod instalację 12 V oraz bezprzewodowej, zasilanej baterią o żywotności określanej na aż 5 lat, wyposażono w monochromatyczne matryce o rozdzielczości określanej jako „HD”. Konstrukcja spełnia normę szczelności na poziomie IP66 i może działać bezawaryjnie w temperaturach od -40 do +85 stopni Celsjusza.
Cyfrowe tablice RPlate mają też kilka wad
Rozwiązanie nie jest pozbawione wad, z których największą wydaje się po prostu wrażliwość na uszkodzenia mechaniczne. Firma Reviver zapewnia wprawdzie, że ekrany są „pięć razy bardziej wytrzymałe na uderzenia niż szkło”, ale wiadomo przecież, że w momencie nawet lekkiego zderzenia wyświetlacz ulegnie niemal na pewno uszkodzeniu. Inny mankament dotyczy kosztów… utrzymania tablic.
Nowoczesność ma swoją cenę. Miesięczny koszt subskrypcji (!) takiej tablicy wynosi do 25 dolarów (ok. 111 złotych), w zależności od modelu. Droższe urządzenia są w stanie przechowywać i wyświetlać informacje o przebiegu auta, mają wbudowany GPS pozwalający zlokalizować auto, a nawet mają zintegrowany wideorejestrator z trybem parkingowym. Do tego dochodzi koszt montażu tablic w wysokości 150 dolarów (ok. 668 złotych).
Źródło: Reviver, YouTube