Światowe Forum Ekonomiczne przewiduje, iż maszyny zastąpią połowę „ludzkich” prac już do 2025 roku. Nie ma się jednak czego obawiać bowiem sam proces przełoży się nie tylko na zwolnienia, ale również zupełnie nowe możliwości. Roboty zabiorą pracę ludziom, ale wykreują zupełnie nowe miejsca pracy, w których zapotrzebowanie na ludzkich pracowników będzie rosło. Sytuacja ma rozwijać się stopniowo w ciągu najbliższych kilku lat.
Nadchodzi robotyczna rewolucja
Według prognoz Światowego Forum Ekonomicznego, połowa wszystkich zadań będzie wykonywana przez maszyny do 2025 roku. Chociaż nadchodząca robotyczna rewolucja przełoży się na zwolnienia, to tym samym wykreuje ona przynajmniej 97 milionów nowych miejsc pracy. Mimo to, analitycy ostrzegają, iż automatyzacja procesów pogłębi nierówności na świecie i stworzy jeszcze większą „przepaść cyfrową” niż ta, z którą mamy już do czynienia.
Prognozy dotyczące robotycznej rewolucji zostały przeprowadzone w oparciu o ankietę, w której udział wzięło 300 największych światowych firm zatrudniających 8 milionów ludzi na całym świecie. Ponad 50 procent ankietowanych stwierdziło, iż ich przedsiębiorstwa przyspieszają automatyzację, a aż 43 procent ankietowanych jawnie deklaruje, że roboty będą elementem, który przyczyni się do masowych zwolnień.
fot. Photos Hobby – Unsplash.com
Gdzie więc będą musieli odnaleźć się zwolnieni pracownicy? Światowe Forum Ekonomiczne twierdzi, że roboty wykreują mnóstwo miejsc pracy w sektorach takich, jak inżynieria, przetwarzanie w chmurze czy odnawialne źródła energii.
Obecnie około jedna trzecia wszystkich prac na świecie jest wykonywana przez maszyny. Do 2025 roku liczba ta wzrośnie do 50 procent. Najbardziej poszkodowani w całej sytuacji będą pracownicy o najniższych wynagrodzeniach oraz bez konkretnych kwalifikacji. Nie wiadomo, co dokładnie stanie się z tego typu osobami jeśli nie zdecydują się one na rozwój swoich umiejętności.
Roboty nadciągają. I musimy się z tym pogodzić.
Źródło: IE / fot. Science in HD – Unsplash.com