Dopłaty do elektryków w Polsce. Państwo dopłaci nawet 27 tys. złotych

Maksym SłomskiSkomentuj
Dopłaty do elektryków w Polsce. Państwo dopłaci nawet 27 tys. złotych
Wygląda na to, że tym razem „parę złotych” od państwa dostaną nie najbiedniejsi, a najbogatsi Polacy. Według informacji, jakie udało się uzyskać serwisowi wysokienapiecie.pl, jeszcze w lipcu ruszy program o nazwie „Mój Elektryk”, pozwalający na uzyskanie dofinansowania do zakupu samochodu elektrycznego. Na bonifikaty mogą liczyć osoby fizyczne, dokonujące kupna pojazdu na własny użytek. Dotacja jest wysoka, a przy okazji wzrośnie maksymalna cena auta, które da się kupić z dopłatą.

Dopłaty do samochodów elektrycznych w Polsce

Program dopłat o nazwie „Mój Elektryk” prowadzony będzie przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Początkowo objęci nim zostaną klienci indywidualni, planujący zakup nowych samochodów osobowych. Portal wysokienapiecie.pl powołując się na swoje źródła donos, że kwota dofinansowania wyniesie bazowo 18750 złotych. Osoby dysponujące Kartą Dużej Rodziny z przynajmniej trójką dzieci na utrzymaniu dostaną od Państwa 27000 złotych.

W poprzednim programie o nazwie „Zielony samochód” limit wartości pojazdy objętego wsparciem ustalono na niskim poziomie 125 tysięcy złotych brutto. Program „Mój Elektryk” pozwala dofinansować auta na prąd kosztujące nie więcej niż 225 tysięcy złotych brutto – to znacząca zmiana. Na dofinansowanie załapią się chociażby Volskwagen ID.4 i ID.3, Skoda Enyaq iV, Nissan Leaf, Mini Electric, BMW i3 oraz Renault ZOE. Co ciekawe, łapie się na nie nawet… Tesla Model 3.

volkswagen id.4

Dopłatami w ramach nowego programu zostaną objęte nawet większe i droższe elektryki. | Źródło: VW

Warto dodać, że poprzedni program wsparcia o nazwie „Zielony Samochód” zakończył się klapą. Liczba zgłoszeń wyniosła zaledwie 241 i wykorzystano kilka procent budżetu programu. W nowej edycji złożenie wniosku ma być prostsze. Zniesiono m.in. limit kilometrów, jaki miałyby pokonywać auta, aby dotacja została utrzymana.

Budżet programu to 100 milionów złotych.

Dopłaty dla realnie potrzebujących czy najbogatszych?

Pytanie brzmi: czy na obecnym etapie rozwoju elektromobilności dopłaty do samochodów elektrycznych mają sens? Czy samochodów tych nie kupują osoby, które i tak mogłyby pozwolić sobie na zakup tego rodzaju pojazdu? Takie i wiele innych wątpliwości widać w komentarzach polskich internautów. Z drugiej strony, jeśli nie dopłatami kusić do zakupu samochodów elektrycznych, to czym? Tutaj wymienia się gęstszą sieć stacji ładowania oraz… niższe ceny ładowania, które wcale nie należą do niskich.

Źródło: WysokieNapiecie.pl

Udostępnij

Maksym SłomskiZ dziennikarstwem technologicznym związany od 2009 roku, z nowymi technologiami od dzieciństwa. Pamięta pakiety internetowe TP i granie z kumplami w kafejkach internetowych. Obecnie newsman, tester oraz "ten od TikToka". Miłośnik ulepszania swojego desktopa, czochrania kotów, Mazdy MX-5 i aktywnego uprawiania sportu. Wyznawca filozofii xD.