Drugi już lot pełnowymiarowego drona miał na celu dokładne przeanalizowanie pracy modułów energetycznych, aerodynamicznych i napędowych. Nie wszystko przebiegało zgodnie z planem. Jak informują konstruktorzy:
„Po długich analizach danych rejestratora lotu i kamer potwierdziliśmy przyczynę niestabilności autonomicznego lotu. Algorytm kontrolera lotu w trybie pełnej autonomii w specyficznych warunkach niezbyt dobrze reaguje na odbierane sygnały z układów żyroskopowych. Obecnie pracujemy nad wyeliminowaniem tej nieprawidłowości i mamy już gotowe rozwiązania, które pozytywnie przechodzą testy podczas prób w symulatorze.”
Na przyszły rok zaplanowano pierwszy 24-godzinny lot drona.
Pierwszy etap testów zakończono jeszcze w marcu bieżącego roku. Efekt prac obrazuje opublikowane w sieci nagranie.
W przyszłości drony takie jak Cloudless mogą z powodzeniem zastąpić niektóre rodzaje satelitów. Maszyny typu HALE/HAPS (High Altitude Long Endurance/High Altitude Pseudo-Satellite) mogą przebywać w stratosferze przez długie miesiące i są wielokrotnie tańszą alternatywą dla droższych urządzeń orbitujących Ziemię.
Źródło: Facebook