Chcecie wiedzieć dlaczego drony pocztowe nie są jeszcze w pełni gotowe do akcji? Odpowiedź jest prosta: to wszystko przez skomplikowaną technologię. W syberyjskim mieście Ułan Ude firma Rudron/Expeditor 3M postanowiła przetestować swój najnowszy wynalazek – drona pocztowego za 20 tysięcy dolarów, którego zadaniem jest dostarczanie poczty na terenie danej miejscowości.
Twórcy raczej nie mają powodu do świętowania. Podczas lotu inauguracyjnego maszyna po wzbiciu się w powietrze odleciała na bok i z całym impetem wbiła się w ścianę jednego z budynków. Po kilku sekundach od startu dron stał się dość sporym kawałkiem złomu.
Aleksiej Trysdenov, lider regionalny firmy Rudron/Expeditor 3M w Ułan Ude tłumaczy, iż problemem miał być sygnał sieci Wi-Fi. Jakoś ciężko w to jednak uwierzyć, bo w tym przypadku także drony amatorskie rozbijałyby się praktycznie na każdym kroku. A tak się przecież nie dzieje.
Na szczęście katastrofa nie jest końcem testów – Tsydenov poinformował, że jego firma nie będzie odpuszczała tematu drona pocztowego. Zapewne po stworzeniu nowej sztuki lub naprawie rozbitego urządzenia, lot zostanie powtórzony.
Oby to wszystko nie było dla firmy zbyt kosztowne…
Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.