Od wielu miesięcy trwają liczne dyskusje pomiędzy przeciwnikami wprowadzenia sieci 5G, a zwolennikami tego rozwiązania. Niewielka część społeczeństwa, traktowana często jako „banda oszołomów” podnosi, że 5G ma szkodliwy wpływ na organizm ludzki. Gdzie leży prawda? Być może pośrodku.
I nie, bądźcie spokojni. Nie osiągnęliśmy jeszcze czwartej gęstości – chcemy nawiązać do komentarza jednego z ekspertów, który właśnie wypowiedział się na temat sieci 5G.
Infrastruktura sieci 5G zakłada wykorzystanie większej liczby stacji bazowych o dużo gęstszym niż obecnie rozmieszczeniu. Sieć 5G wykorzystuje promieniowanie elektromagnetyczne o częstotliwości nawet 52 GHz – znacznie wyższe, od obecnie stosowanego standardu 5 GHz.
Profesor Marek Zmyślony z łódzkiego Instytutu Medycyny Pracy mówi w rozmowie z PAP o potencjalnym wpływie nowej technologii na organizm ludzki:
„Wiemy, że pole elektromagnetyczne, z którym mamy do czynienia w telefonii komórkowej, działa na organizm człowieka i wywołuje skutki biologiczne. Nie ma natomiast jednoznacznych danych, pozwalających stwierdzić, czy ma to jakieś skutki zdrowotne. Z tego powodu, jeśli chodzi o normy dotyczące promieniowania, należy przyjąć zasadę ostrożności.” – czytamy.
Profesor jednocześnie obala mity powielane na forach. Przypomina, że pisanie o promieniowanie mikrofalowe nie ma niczego wspólnego z mikrofalówkami. „Wszystkie generacje telefonii komórkowej, z których korzystamy – począwszy od 1G – pracują w systemie mikrofalowym. Obejmuje ono częstotliwości od 300 MHz do 300 GHz.”, przypomina. Zwraca jednocześnie uwagę na intensywność fal, która w kuchenkach mikrofalowych jest nieporównywalnie wyższa, dzięki czemu urządzenie takie jest w stanie ugotować wodę.
Naukowiec obala również kwestię nadmiernej potliwości skóry człowieka jako objawu szkodliwego wpływu promieni mikrofalowych. Uspokaja, że są to: „biologiczne efekty związane z promieniowaniem elektromagnetycznym: organizm pozbywa się nadmiaru ciepła, które powstało z energii elektromagnetycznej. Ten efekt biologiczny świadczy jednak o tym, że organizm jest zdrowy, daje sobie radę w tych nowych warunkach.”
Samo nagrzewanie się ucha podczas rozmów telefonicznych także ma proste wytłumaczenie. To nie sam efekt działania fal, a przede wszystkim ciepła wydzielanego przez nagrzewającą się baterię telefonu. Oczywiście promieniowanie elektromagnetyczne również przenosi energię, którą pochłaniają tkanki i zmieniają ją na inne rodzaje energii, m.in. cieplną, ale nie jest to powód do obaw.
Ekspert przypomina, że inny charakter ma ekspozycja na fale ze smartfonów, a inne ze stacji bazowych. Pole elektromagnetyczne ma wysokie wartości w chwili, gdy trzymamy smartfon przy głowie. Rozmowy są jednak stosunkowo krótkie, a ekspozycja ograniczona jest do rejonu głowy. Stacje bazowe emitują promieniowanie znacznie mniejsze w miejscach gdzie przebywają ludzie, ze względu na swój ograniczony zasięg i fakt, że ludzie… cóż, nie przykładają ich sobie do głowy. Pomimo, że promieniowanie trafia do całego ciała ludzkiego, to jego wartości są znacznie mniejsze, niż w trakcie odbywania rozmowy telefonicznej. Potencjalny wpływ stacji bazowych na organizm ludzki poznamy najwcześniej za kilka dekad – rzetelne badania są niemożliwe do wykonania w krótkim czasie.
Badacz przypomina, że odczucia mogą być subiektywne. W sieci krążą opinie przeciwników 5G, którzy rzekomo od jakiegoś czasu „gorzej się czują”. „Niektórzy ludzie przy stacjach bazowych skarżą się na zaburzenia ze strony centralnego układu nerwowego: niektórzy nie mogą spać, boli ich głowa, są pobudzeni. A inni – zmęczeni. Bywa tak, że wyprowadzają z mieszkań w pobliżu stacji bazowych, bo nie mogą tam żyć. To muszą być nieprzyjemne odczucia, choć nie chcę rozstrzygać, jaki jest powód.” – mówi. Jedną z tez takiego stanu rzeczy jest nadwrażliwość elektromagnetyczna tych ludzi, która jest zjawiskiem wciąż dzielącym naukowców i do tej pory nieudowodnionym.
Marek Zmyślony na każdym kroku podkreśla, jak przystało na racjonalnego człowieka nauki z resztą, że trudno jest wciąż jednoznacznie stwierdzić, czy sieć 5G ma negatywny lub pozytywny skutek dla ludzkiego zdrowia. To wymaga dalszych badań. Oczywiście NIE JEST to dowód na jakiś spisek i na pewno nie jest poparciem słów przeciwników 5G.
A czy Wy boicie się o szkodliwy wpływ 5G na Wasze zdrowie, czy może ze spokojem czekacie na wdrożenie nowej technologii? Ufacie naukowcom, czy może uważacie, że ma miejsce konflikt interesów i badacze są opłacani przez wielkie koncerny i korporacje?
Źródło: PAP