Elektryki staną się niedługo bardziej ekologiczną opcją. Wszystko przez nowy zakład recyklingu akumulatorów, który powstał na terenie Niemiec. Mówimy o ogromnym przedsięwzięciu docelowo przetwarzającym baterie wyjęte wyłącznie z tytułowych pojazdów. To dobra wiadomość nie tylko dla ich posiadaczy, ale również producentów. Zerknijmy na to wszystko nieco bliżej.
Elektryki znajdą nowy dom w zakładzie firmy Li-Cycle
Li-Cycle powołało właśnie do życia swój pierwszy europejski zakład recyklingu akumulatorów litowo-jonowych. Znajduje się on w Niemczech, a dokładnie na terenie Magdeburgu. Na ten moment działa jedna główna linia produkcyjna, która może przetwarzać 10 000 ton materiału. Uruchomienie drugiej ma nastąpić jeszcze w tym roku, na trzecią z kolei przyjdzie czas „wkrótce”. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to obiekt Germany Spoke byłby największym tego typu miejscem w portfolio korporacji.
Jednym z pierwszych partnerów dla zakładu będzie Kion Group, międzynarodowy producent sprzętu do transportu bliskiego. Dobra, tyle z teorii – po co w ogóle zbudowano tak ogromny budynek? Na początku warto zaznaczyć, iż w Magdeburgu nie będzie odbywać się faktyczne przetwarzanie surowców, ale jeden z głównym etapów wstępnych.
Chodzi o wytwarzanie tzw. „czarnej masy” z zużytych akumulatorów i odrzutów produkcyjnych. Jest to mieszanina aktywnych materiałów, z której później wydobywa się odpowiednie surowce. Dzieje się to przy wykorzystaniu specjalnych procesów hydrometalurgicznych w dostosowanych do tego hubach (na razie nie wiadomo czy takie miejsce powstanie w Europie, choć są takie plany). Potem z odzyskanych odpadów można zbudować nowe baterie. Oczywiście całość w praktyce jest nieco bardziej skomplikowana.
Germany Spoke wykorzystuje opracowaną niedawno technologię do bezpośredniego przetwarzania wszystkich rodzajów odpadów pochodzących z akumulatorów litowo-jonowych. Elektryki znajdą więc tam drugi dom, gdyż system pozwala na rozkładanie kompletnych zestawów bez konieczności rozładowywania, demontażu czy przetwarzania technicznego.
Li-Cycle chce w ten sposób rozpocząć ekspansję w Europie i przyczynić się do zwiększenia popularności elektryków na terenie naszego kontynentu. Czy to się uda? Zobaczymy
Kiedy zobaczymy skutki działania zakładu?
Trudno powiedzieć – otworzenie punktu oczywiście przyczyni się do przyspieszenia procesu recyklingu baterii. Wtedy już prosta droga do zwiększenia podaży samych akumulatorów. Do tego jednak niezbędne jest otworzenie wyżej wspomnianego hubu.
Wszystko zależy od ostatecznej decyzji inwestycyjnej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zostanie on otworzony na terenie Włoszech dopiero w 2027 roku. Będzie mógł przetwarzać od 50 000 do 70 000 ton czarnej masy rocznie, co pozwoliłoby na wyprodukowanie do 36 GWh nowych baterii. Robi wrażenie.
Do tego czasu jednak powstaną pewnie kolejne miejsca pokroju Germany Spoke. Li-Cycle planuje otworzyć je m.in. we Francji oraz Norwegii. Elektryki są coraz popularniejsze, więc to na pewno dobra decyzja.
Źródło: Li-Cycle / Zdjęcie otwierające: pixabay.com