ESA wystrzeliła w kosmos teleskop Euclid. Będzie szukał ciemnej materii i energii

Anna BorzęckaSkomentuj
ESA wystrzeliła w kosmos teleskop Euclid. Będzie szukał ciemnej materii i energii
W sobotę, 1 lipca rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wystrzeliła w przestrzeń kosmiczną nowy teleskop Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Mowa o teleskopie Euclid, nazwanym na cześć greckiego matematyka uważanego za ojca geometrii. Co to za maszyna? W skrócie, jest to teleskop, który otrzymał bardzo ważne zadanie – dostarczenia informacji, które pozwolą zrozumieć ciemną materię i ciemną energię.

Udany start

Rakieta Falcon 9, która miała przetransportować teleskop Euclid w kosmos, oderwała się od platformy startowej na terenie kosmodromu Cape Canaveral Space Force Station na Florydzie o godzinie 17:12 czasu polskiego. Niedługo potem pomyślnie dostarczyła teleskop na orbitę i się od niego oddzieliła.

Na przestrzeni kilku następnych tygodni Euclid będzie zmierzać w stronę tak zwanego punktu libracyjnego L2 (punktu Langrange’a 2), oddalonego od Ziemi o jakieś 1,5 miliona kilometrów. Punkt L2 jest miejscem, w którym statek może pozostawać w spoczynku względem Ziemi, Słońca i Księżyca, za sprawą równoważących się w tym miejscu sił grawitacji i bezwładności. Tam teleskop zostanie umieszczony na orbicie wokół L2, a potem operatorzy misji zaczną testować jego funkcje. Ostatecznie instrumenty teleskopu zostaną włączone, a ten będzie prowadził swoje obserwacje.

esa-euclid-2

Teleskop Euclid zmierza teraz do punktu libracyjnego L2. | Źródło: ESA

Teleskop Euclid, zasilany z pomocą paneli słonecznych, został wyposażony w dwa instrumenty. Te instrumenty to VIS, czyli kamera o rozdzielczości 600 megapikseli operująca w zakresie światła widzialnego, a także NISP, czyli kamera składająca się na cztery czujniki wrażliwe na bliską podczerwień oraz spektrometr bezszczelinowy.

VIS ma pozwalać między innymi na dokonywanie pomiarów zniekształceń galaktyk. NISP zaprojektowano z kolei z myślą o mierzeniu tak zwanego przesunięcia ku czerwieni i odległości miliardów galaktyk od Ziemi z dokładnością 10-krotnie większą niż urządzenia, które dokonują fotometrycznych pomiarów przesunięcia ku czerwieni.

Teleskop o ważnej misji

Do czego ESA chce te wszystkie instrumenty i pomiary wykorzystać? Agencja ma nadzieję, że mierząc kształty galaktyk oddalonych od Ziemi i badając związek między odległościami od tych galaktyk i przesunięciem ku czerwieni, uda im się zrozumieć tak zwaną ciemną materię i ciemną energię. Dla przypomnienia, uważa się, że ciemna materia stanowi aż 85% masy całego Wszechświata. Ciemna energia ma zaś przykładać się do zwiększania się tempa ekspansji Wszechświata.

„Jeżeli chcemy zrozumieć Wszechświat, w którym żyjemy, musimy odkryć naturę ciemnej materii i ciemnej energii oraz pojąć rolę, jaką odgrywają w kształtowaniu naszego kosmosu.”, powiedziała Carole Mundell, dyrektorka ds. nauki w ESA. „Aby odnieść się do tych fundamentalnych pytań, Euclid dostarczy najbardziej szczegółową mapę pozagalaktycznego nieba.”

Czas pokaże, Euclid zrealizuje cele wyznaczone mu przez Europejską Agencją Kosmiczną. Nam nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za to, by jego misja przebiegała bezproblemowo.

Źródło: ESA, fot. tyt. ESA

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.