Europa chce pozyskiwać energię z kosmosu. W jaki sposób?

Aleksander PiskorzSkomentuj
Europa chce pozyskiwać energię z kosmosu. W jaki sposób?
Europejska Agencja Kosmiczna rozważa stworzenie technologii umożliwiającej pozyskiwanie energii z kosmosu – a konkretniej ze Słońca – i przesyłanie jej bezpośrednio na Ziemię. Wszystko to po to, aby zmniejszyć zależność energetyczną regionu i zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Jak inżynierowie mają zamiar tego dokonać?

Energia słoneczna bezpośrednio z kosmosu

Badanie zlecone agencjom konsultingowym z Niemiec oraz Wielkiej Brytanii pokazały, iż stworzenie technologii pozwalającej na przesył energii z kosmosu na Ziemię faktycznie jest możliwe. ESA opublikowała nawet badania, które dostarczają technicznych oraz programowych informacji europejskim urzędnikom. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a sam pomysł uzyska finansowanie, jego realizacja powinna rozpocząć się już w okolicach 2025 roku.

W założeniu, sam pomysł jest naprawdę prosty. Naukowcy chcieliby wykorzystać satelity krążące ponad ziemską atmosferę do zbierania energii słonecznej. Następnie, po przetworzeniu jej na prąd miałaby być ona przesyłana na Ziemię w postaci mikrofal – będąc przechwytywaną przez ogniwa fotowoltaiczne lub specjalnie zaprojektowane anteny.

Podstawową zaletą zbierania energii bezpośrednio z przestrzeni kosmicznej jest to, że zarówno pogoda ani noc nie będą w stanie stanie zakłócić skutecznego pozyskiwania prądu. Europa zużywa obecnie około 3000 TWh energii rocznie – ogromne obiekty na orbicie geostacjonarnej Ziemi mogłyby zaspokoić od jednej trzeciej do jednej czwartej wymienionego wyżej zapotrzebowania.

europaenergia2
fot. NASA

Pozyskiwanie energii z przestrzeni kosmicznej wymagałoby stworzenia konstelacji kilkudziesięciu ogromnych satelitów rozmieszczonych w odległości około 36 tys. kilometrów od Ziemi. Każdy z tych satelitów miałby masę około 10 razy większą od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Chociaż sama koncepcja pozyskiwania energii z przestrzeni kosmicznej może brzmieć jak dobry pomysł, to ma ona również krytyków. Wszystko rozbija się o czas i pieniądze związane z wystrzeleniem ogromnych satelitów na orbitę.

Czy urzędnicy wezmą opisywane rozwiązanie pod uwagę i dadzą mu “zielone światło”?

Poczekamy, zobaczymy.

Źródło: ESA / fot. NASA

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.