FIFA rozpoczęła testy nowej technologii, która ma pomóc w skuteczniejszym wykrywaniu spalonych podczas meczów piłki nożnej. Na ten moment organizacja korzysta z VAR, jednak wspomniane rozwiązanie może go skutecznie zastąpić.
Jak to wszystko miałoby działać w praktyce?
Będzie więcej spalonych podczas meczu?
FIFA oznaczyła swój nowy system jako “semi-automatic offside technology”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza półautomatyczną technologię spalonego. Całość obejmuje instalację składającą się z kamer zainstalowanych bezpośrednio na dachu stadionu. Informacje dotyczące obrazu oraz jego analizy są przesyłane bezpośrednio do sali operacyjnej sędziów meczowych, w czasie rzeczywistym. Według BBC, nowa technologia FIFA korzysta z od 10 do 12 kamer, zbierając do 29 punktów danych na każdego gracza. I tak 50 razy na sekundę.
Wiadomo przecież, że spalony to jedna z najbardziej kluczowych zasad współczesnej piłki nożnej i mam wrażenie, że w ostatnich latach jest ona egzekwowana coraz bardziej. Wystarczy spojrzeć, ile razy VAR daje odpowiedź na wątpliwości sędziego w trakcie przeciętnego meczu. Czy nowa technologia FIFA będzie robić to jeszcze częściej i efektywniej? To więcej niż prawdopodobne.
fot. Thomas Serer – Unsplash
Obecnie wykorzystywana technologia VAR polega na analizowaniu przekazu wideo oraz rysowaniu linii na boisku, aby potwierdzić czy gracze znajdują się w pozycji spalonej. Nagranie, które jest analizowane przez VAR nie zawsze posiada odpowiednią rozdzielczość lub liczbę klatek na sekundę – tym samym nie pozwalając uchwycić najważniejszych detali. Oglądanie meczu i czekanie kilka minut na uzasadnienie decyzji przez sędziego często staje się frustrujące.
Nowa technologia testowana przez FIFA miałaby temu wszystkiemu zapobiec. Pierluigi Collina twierdzi, iż VAR miał bardzo pozytywny wpływ na piłkę nożną oraz egzekwowanie jej zasad – liczba poważnych błędów, które zdarzały się podczas meczu została skutecznie zmniejszona.
Zdaniem Colliny nowa technologia FIFA pozwoli na jeszcze większe usprawnienie związane z poruszaniem się graczy na boisku.
Pierwsze testy już trwają. Niedługo zapewne dowiemy się więcej.
Źródło: BBC / fot. Daniel Norin – Unsplash