Francuskie Ministerstwo Obrony deklaruje przeznaczenie środków w wysokości około 700 milionów euro na poprawę obronności kraju na kosmicznym poziomie. Dosłownie. Do 2025 roku kraj ten wyda 4.3 miliarda euro na ulepszenie sieci satelitów komunikacyjnych Syracuse. W kolejnej generacji zostaną one wyposażone w specjalne kamery, a jeszcze następnej w… broń konwencjonalną oraz laserową. Francuzi podają, że w razie wykrycia ewentualnego zagrożenia satelity będą w stanie je eliminować.
Ministerstwo Obrony Francji zapowiada również stworzenie rojów nano satelitów, które wynoszone w przestrzeń kosmiczną mogłyby chronić tam strategicznych obiektów. Francuski Le Point powołując się na swoje źródła podaje, że mogłoby to nastąpić już przed 2030 rokiem.
W stronę Francji płyną już słowa krytyki ze strony społeczności międzynarodowej – wspomina się o złamaniu zasad Traktatu o przestrzeni kosmicznej z 1967 roku. Francuzi bronią się mówiąc, że plan realizowany będzie celem poprawy obronności kraju, a nie w celach ofensywnych. Oficjele tego kraju uważają, że w świetle prawa stanowionego przez traktat działania takie są legalne.
Działania podejmowane przez Francję w celu ochrony satelitów wydają się naturalnym następstwem ataku rosyjskich hakerów na satelitę Athena-Fidus z 2017 roku. Czy społeczność międzynarodowa pozwoli jednak na taki kosmiczny wyścig zbrojeń? Jeśli nie, to jakie środki zostaną podjęte, by mu przeciwdziałać?
Wynoszenie coraz większej liczby satelitów na orbitę może za jakiś czas położyć kres planom eksploracji kosmosu przez ludzkości. Powód? Ogromny śmietnik na orbicie. Bardzo ciekawy film w tej tematyce opublikował swojego czasu kanał Kurzgesagt.
Źródło: Task&Purpose, Le Point